W poniedziałek prokuratura w Monachium poinformowała, że zajęto trzy mieszkania obywateli rosyjskich w stolicy Bawarii oraz konto, na które przelewano opłaty za czynsz.
„Dotyczy to członka rosyjskiej Dumy Państwowej (izby niższej parlamentu Rosji), którego nazwiska nie podano, oraz jego żony, zameldowanej w Monachium” – przekazał portal BR24.
Prokuratura stwierdziła, że jest to pierwszy przypadek w Niemczech, w którym nie tylko „zamrożono” aktywa w związku z sankcjami, ale także zajęto nieruchomości.
Krok ten stał się skuteczny dzięki wpisowi do księgi wieczystej, którego dokonano w poniedziałek.
BR24 informuje, że „lokatorzy mieszkań mogą w nich pozostać, ale muszą teraz płacić czynsz w wysokości około 3500 euro miesięcznie do sądu okręgowego w Monachium, a nie do właścicieli”.
