Rosja straszy Europę wojną atomową. Szojgu: grozi nam trzecia wojna światowa

Grzegorz Kuczyński
Siergiej Szojgu od blisko roku zajmuje stanowisko sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej
Siergiej Szojgu od blisko roku zajmuje stanowisko sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej kremlin.ru
Groźby nuklearne wobec Europy powróciły do retorycznego arsenału rosyjskich urzędników po decyzji przywódców UE o zajęciu twardego stanowiska w sprawie Ukrainy, odmowie zniesienia sankcji wobec Rosji i uznania aneksji Krymu. Tym razem sięgnął po tą starą metodę sekretarz Rady Bezpieczeństwa. Siergiej Szojgu poruszył temat użycia broni jądrowej, komentując możliwość rozmieszczenia na Ukrainie zachodnich sił pokojowych.

SPIS TREŚCI

Moskwa zastrzega sobie prawo do użycia broni jądrowej w przypadku agresji ze strony krajów zachodnich - powiedział w wywiadzie dla agencji TASS sekretarz Rady Bezpieczeństwa Siergiej Szojgu.

Szojgu grozi bronią atomową i wojną światową

Były minister obrony przypomniał, że po zmianie doktryny jądrowej uderzenie nuklearne może zostać przeprowadzone przez Moskwę nawet w przypadku ataku niejądrowego na Rosję. Rosja „uważnie obserwuje przygotowania wojskowe krajów europejskich”, które rozpoczęły „niczym nieprzykrytą kampanię przygotowań do konfliktu zbrojnego z Federacją Rosyjską” – powiedział Szojgu.

Według sekretarza Rady Bezpieczeństwa, rozmieszczenie europejskich sił pokojowych na Ukrainie może doprowadzić do bezpośredniego starcia z krajami NATO. - Bardziej właściwe byłoby nazwanie takiego kontyngentu interwentami lub okupantami – powiedział Szojgu, dodając, że realizacja tego scenariusza „może doprowadzić do trzeciej wojny światowej”.

UE nie zamierza ustępować Rosji

Groźby nuklearne Szojgu padły dzień po fiasku rozmów w Londynie, gdzie administracja Donalda Trumpa zamierzała omówić plan pokojowy obejmujący uznanie aneksji Krymu i częściowe zniesienie sankcji. Jak poinformowali „Financial Times” zachodni dyplomaci, w Unii Europejskiej uznanie Krymu za rosyjski jest postrzegane jako jedna z „czerwonych linii” w ramach ewentualnego „porozumienia” z Kremlem, choć obawiają się oni, że różnice zdań z Trumpem ostatecznie doprowadzą do głębokiego rozłamu w NATO.

Ponadto Bruksela odmawia zniesienia sankcji finansowych wobec Rosji i ponownego podłączenia rosyjskich banków do systemu SWIFT, który znajduje się w Belgii i działa pod jurysdykcją europejską. Kreml nalegał na złagodzenie ograniczeń finansowych w ramach ewentualnego rozejmu na Morzu Czarnym, którego warunkiem było przywrócenie Rossielchozbanku do systemu SWIFT.

Sankcje pozostają ważnym narzędziem wywierania wpływu na Rosję, a wszelkie decyzje w tej sprawie należy podejmować „ostrożnie i wyważenie” – powiedział na początku kwietnia główny przedstawiciel UE ds. polityki sankcji David O'Sullivan.

od 7 lat

źr. The Moscow Times

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl