Niecałe dwie godziny później (ok. godz. 5. 20) dobiliśmy do 40 kilometra. Wysokość fali wynosiła wtedy ok, 0,5 metra, a średnie tempo płynięcia Sebastiana wynosiło 1:30 min/100 m.
Przed chwilą dostaliśmy telefon z łodzi, że Sebastian ma już za sobą 48 kilometrów! Płynie z tempem 1:35 min/100 m. Zaczynają go boleć mięśnie, ale nie poddaje się i dzielnie walczy
Sebastian Karaś mam szansę zapisać się w historii, jako pierwszy człowiek, który przepłynął wpław blisko 100 - kilometrowy odcinek Bałtyku dzielący Kołobrzeg od duńskiej wyspy.
Fantastyczny pływak rodem z Elbląga, to mistrz Polski w Pływaniu, który postanowił zakosztować wielkich pływackich wyzwań. W 2015r. w rekordowym tempie przepłynął Kanał La Manche. Rok temu podjął pierwszą próbę dotarcia na Bornholm. Wtedy Bałtyk okazał się silniejszy.
Ale ambitny 26 - latek nie odpuścił. W tym roku wrócił na kołobrzeską plażę. Jest w jeszcze lepszej kondycji, a jego wiara w sukces przedsięwzięcia jest imponująca. Od poniedziałkowego wieczora prowadzi mordercza walkę z bardzo trudnym dla pływaków akwenem. Trzymamy za niego kciuki!
Relacje z wyprawy na bieżąco pub likuje towarzysząca śmiałkowi ekipa. Płyną na łodzi James Cook. Informacje możemy czytaż na bieżąco na faceboku www.facebook.com/100km.sebastian.karas/
Aktualizacja 12.00
- Sebastian płynie, czuje się dobrze, ma ponad 60 km za sobą. Fala ma wysokość do 1 metra, statkiem zaczyna powoli bujać, ale załoga spisuje się na medal - oto najświeższe wieści od Team Karaś, czyli ekipy, która towarzyszy śmiałkowi w jego wyczynie. Przypomnijmy, pokonanie ok. 60 km, przy 100 - metrowej odległości między Kołobrzegiem a Bornholmem może oznaczać, że 26 - letni mistrz pływacki i niezwykle pozytywna postać pokonał już połowę drogi. Jak informują przyjaciele Sebastiana Karasia na stronie facebookowej "Sebastian Karaś - 100 km wpław przez Bałtyk', pozycję kołobrzeskiej jednostki James Cook z Team Karaś na pokładzie można obserwować pod linkiem: https://www.vesselfinder.com/
Kontakt z ekipą jest teraz utrudniony, ponieważ w miejscu, w którym znalazła się łódź nie ma zasięgu, a telefon satelitarny również chwilowo odmówił posłuszeństwa.
Aktualizacja 19.00
26 - letni pływak jest już coraz bliżej duńskiego Bornholmu. Przełamał kryzys i osłabienie. Po kolejnym posiłku odzyskał siły i płynie wspierany przez swój zespół. Oto jeden z ostatnich wpisów na facebookowej stronie "Sebastian Karaś - 100 km przez Bałtyk": "9,9 mil morskich do wyspy. Sebastian czuje się dobrze, średnie tempo płynięcia wynosi 1,40 min/100 m. Nabiera sił podczas karmień, uśmiecha się i znowu dopytuje, jak czuje się Jego załoga" Trzymamy kciuki!
Aktualizacja 22.00
Sebastian Karaś znajduje się już 5 kilometrów od duńskiej plaży. Teraz rozpoczęła się prawdziwa walka Sebastiana z prądami, zmęczeniem i zimną wodą.
Aktualizacja 23.44
Sebastian Karaś jako pierwszy człowiek na świecie pokonał dystans z Kołobrzegu na wyspę Bornholm! Gratulujemy!
Aktualizacja:
To wyczyn godzien największego mistrza! 26 - latek z Elbląga, mistrz Polski w pływaniu po ubiegłorocznym niepowodzeniu nie odpuścił i powrócił na start jeszcze silniejszy. Ok. północy dopłynął do brzegu duńskiej wyspy. Zmęczony, ale uśmiechnięty witał się z czekającą na niego ekipą. Ponad 100 - kilometrowy odcinek pokonał w 28 godzin. Zrobił coś, czego przednim nie dokonał nikt na świecie.
Jak mówi członek Team Karaś, Antoni Rokicki, Sebastian teraz odpoczywa. podobnie jak cała ekipa. Ale za 7 lub 8 godzin będzie w Kołobrzegu.
W nocy, przed komputerami towarzyszyły mu tysiące wiernych kibiców, którzy cieszyli się każdą informacją umieszczaną przez Team Karaś na facebookowym funpage'u.
Jak informuje Antoni Rokicki, najtrudniej było na ok. 5 km przed końcem wyprawy. Pływak był już bardzo blisko, ale zmęczenie mocno dawało o sobie znać. Ale Sebastian Karaś nie odpuścił - wygrał mordercza walkę z nieprzychylnym dotąd pływakom Bałtykiem.
Serdecznie gratulujemy!
Popularne na gk24:
- Rajd Po Byku w Będzinie [zobacz zdjęcia i wideo 360]
- Zdrowie ma Głos. Co warto wiedzieć o glutenie?
- Wywiad z Małgorzatą Hołub