Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej - pobito dwa rekordy świata na Stadionie Śląskim ZDJĘCIA

Jacek Sroka
W Silesia Memoriale Kamili Skolimowskiej zobaczyliśmy mnóstwo gwiazd światowej lekkiej atletyki  Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
W Silesia Memoriale Kamili Skolimowskiej zobaczyliśmy mnóstwo gwiazd światowej lekkiej atletyki Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE fot. jaromir kowalski i kinga jamrocha
25 sierpnia na Stadionie Śląskim odbył się XV Silesia memoriał Kamili Skolimowskiej. Podczas zawodów upamiętniających postać naszej najmłodszej mistrzyni olimpijskiej padły dwa rekordy świata. Szwed Armand Duplantis skoczył o tyczce 6,26 m, a Norweg Jakob Ingebrigtsen przebiegł 3000 m -w czasie 7:17.55. Zobaczcie zdjęcia z polskiego przystanku Diamentowej Ligi.

Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej: Rekordy świata na Stadionie Śląskim

Trzecia edycji Diamentowej Ligi w naszym kraju dostarczyła kibicom na Stadionie Śląskim mnóstwo emocji. Do Chorzowa przyjechało 50 medalistów igrzysk olimpijskich w Paryżu, którzy osiągnęli na naszym Narodowym Stadionie Lekkoatletycznym wiele wspaniałych wyników.

Ozdobą zawodów były dwa rekordy świata. Pierwszy w biegu na 3000 m ustanowił Jakob Ingebrigtsen. Norweg, który w Paryżu zdobył złoto na 5000 m, poprawił aż o ponad 3 sekundy osiągnięcie Kenijczyka Daniela Komena z 1996 roku osiągając rezultat 7:17.55, choć przez ostatni kilometr biegł sam.

Na znakomitym poziomie stał konkurs skoku o tyczce, w którym aż trzech zawodników pokonało poprzeczkę na wysokości 6 m. Bezkonkurencyjny był oczywiście Armand Duplantis. Szwed wyprzedził Amerykanina Sama Kendricksa oraz Greka Emmanouila Karalisa. Dokładnie taka sama była kolejność na igrzyskach. Później "Mondo" zaatakował swój rekord świata i pobił go po raz dziesiąty skacząc w drugiej próbie 6.26 m, a więc centymetr wyżej niż w Paryżu. Ingebtigtsen i Duplantis w nagrodę dostali czeki na 50 tys. dolarów.

W biegu na 400 m wystąpiły wszystkie trzy medalistki igrzysk w Paryżu i dobiegły do mety dokładnie w takiej samej kolejności jak na Stade de France. Portorykanka Marileidy Paulino znów wygrała przy okazji ustanawiając rekord mityngu czasem 48.66 i wyprzedzając Salwę Eid Naser z Bahrajnu - 49.23 oraz Natalię Kaczmarek - 49.95, która na podium znalazła się dzięki znakomitemu finiszowi.

- Było ciężko, bo forma jest już trochę wakacyjna, ale jak usłyszałam ten doping z trybun to pomyślałam sobie, że nie mogę się poddać, choć dziewczyny mi uciekały/ Wyszłam na ostatnią prostą trochę z tyłu, ale walczyłam do końca i fajnie, że udało się zająć to trzecie miejsce - powiedziała Kaczmarek.

Nie wyszedł ostatni start w tym sezonie Ewie Swobodzie. Polka zajęła dopiero szóste miejsce w biegu na 100 m - 11.03. Zwycięzyła Jamajka Tia Clayton - 10.83, a druga była Marie-Josee Talou-Smith w takim samym czasie.

W biegu na 200 m zwyciężył mistrz olimpijski Letsile Tebogo. Sprinter z Botswany wynikiem 19.83 pubił rekord mityngu, a w pobitym polu pozostawił Alexandra Agando z Dominikany, który pobił rekord swojego kraju - 19.86 i wicemistrza z Paryża Amerykanina Kennetha Bednarka - 20.00.

Pchnięcie kulą zdominowali Amerykanie. Wygrał drugi na igrzyskach Joe Kovacs - 22.14 m, który osiągnął wynik zaledwie o 2 cm lepszy niż trzykrotny mistrz olimpijski Ryan Crouser. Polacy Konrad Bukowiecki i Michał Haratyk spisali się słabo i nie weszli do wąskiego finału.

W skoku wzwyż triumfował mistrz olimpijski z Tokio Gianmarco Tamberi wynikiem 2,31 m, choć mało brakowało, a Włoch odpadł by już na 2.18, którą to poprzeczkę pokonał dopiero w trzeciej próbie. W biegu na 800 m zwyciężył srebrny w Paryżu Marco Arop. Kanadyjczyk świetnym wynikiem 1:41.86 ustanowił rekord mityngu wyprzedzając mistrza olimpijskiego Kenijczyka Emmanuela Wanyonyi - 1:43.23. Kolejny rekord mityngu padł na 100 m, a jego autorem był trzeci w Paryżu Amerykanin Fred Kerley - 9.87 s.

Memoriałową konkurencję rzutu młotem wygrał mistrz olimpijski z Paryża Kanadyjczyk Etan Katzberg przekraczając granicę 80 m wynikiem 80.03. Paweł Fajdek, który po raz czternasty startował w zawodach upamiętniających jego koleżankę z rzutni i dziewięć razy je wygrywał zajął ostatnie piąte miejsce - 74,53, a trzeci był Wojciech Nowicki - 76,05.

ZOBACZXCIE ZDJĘCIA Z SILESIA MEMORIAŁU KAMILI SKOLIMOWSKIEJ

Bieg na 400 m przez płotki wygrał wicemistrz olimpijski z Paryża Karsten Warholm schodząc poniżej 47 sekund. Norweg czasem 46,96 ustanowił rekord mityngu. Na tym samym dystansie wśród pań najlepsza okazała się brązowa medalistka z Paryża Femke Bol. Holenderka wynikiem 52,13 również pobiła rekord mityngu.

Znów pecha miała Pias Skrzyszyowska, która nie zakwalifikowała się do finału biegu na 100 m przez płotki.

- Ciągle jestem o krok od czegoś. Dziewięć dziewczyn pobiegło w finale, a ja byłam dziesiąta. Szkoda, bo atmosfera jest super. Czuć było to wsparcie kibiców i stając na starcie miała gęsią skórkę - powiedział Skrzyszowska, która w swoim półfinale była szósta.

Ten bieg wygrała Jamajka Ackera Nugent, która wynikiem 12.30 ustanowiła rekord mityngu, a w finale Jamajka poprawiła go jeszcze o 0.01 s.

Przed rozpoczęciem Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej uroczyście pożegnano kończące kariery Annę Kiełbasińską i Małgorzatę Hołub-Kowalik. Ubrane na biało i czerwono medalistki olimpijskie z Tokio w sztafecie 4 x 400 metrów najpierw przejechały się cabrioletem po bieżni Kotła Czarownic, a następnie przebiegły ostatnią prostą pozdrawiając kibiców.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl