Niedziela upłynęła w Polsce pod znakiem ekstremalnie silnego i miejscami porywistego wiatru, który dotarł do nas za sprawą niżu Nadia. W całym kraju mnożyły się interwencje straży pożarnej, która usuwała powalone drzewa i zabezpieczała miejsca uszkodzone przez gwałtowną wichurę. Na Bałtyku panował sztorm, w górach - zawieje śnieżne.
Do pomocy strażakom ruszyli także terytorialsi. "Zdecydowałem o skierowaniu żołnierzy z 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej do wsparcia strażaków z Drawska Pomorskiego. Żołnierze będą m. in. usuwać skutki wichur, które przechodzą w tym regionie" - napisał w niedzielę wieczorem minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
W wyniku wichury, która przeszła przez Polskę, śmierć poniosła jedna osoba.
Pogoda na poniedziałek
Jaka pogoda czeka nas w poniedziałek? Według synoptyków IMGW gwałtowny wiatr stopniowo zacznie słabnąć. Alerty drugiego stopnia dotyczące silnego wiatru na wschodzie kraju wygasają w nocy lub wczesnym rankiem.
W poniedziałek pojawi się niestety nowe zagrożenie - niebezpieczna dla ruchu pieszych i aut gołoledź. IMGW prognozuje wystąpienie gołoledzi w większości regionów kraju. Spokojni mogą być tylko mieszkańcy Podlasia, Lubelszczyzny, południowych krańców Polski oraz województw: pomorskiego i zachodniopomorskiego.
Sprawdź aktualną prognozę pogody klikając na poniższą mapę:
