Zdaniem analityków, siły Kijowa poczyniły znaczące postępy na wschodzie i południu kraju. Institute for the Study of War (ISW) odnotował, że wojska Ukrainy otworzyły trzy nowe fronty, w tym wokół Bachmutu – miejsca wielomiesięcznej i brutalnej kampanii najemników Grupy Wagnera na początku wiosny.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Instytut ocenia, że Ukraina odniosła sukcesy w tych regionach i posuwa się na zachód w kierunku regionu wokół Zaporoża, gdzie znajduje się największa elektrownia jądrowa w Europie.
Marsz na Zaporoże
Podobną opinię przekazał Serhij Czerewaty, rzecznik Wschodniej Grupy Sił Ukrainy.
Z kolei Mick Ryan, były generał armii australijskiej, nazywa najnowsze doniesienia z Ukrainy doskonałymi wiadomościami.
"Trzeba jednak przyznać, że to Ukrainę kosztuje bardzo dużo, walki są niezwykle zacięte" - napisał w swojej najnowszej analizie. Wciąż jest wiele do zrobienia, zanim ukraińskie siły lądowe będą w stanie dokonać operacyjnego przełomu i posunąć się na swoje południowe wybrzeże.
Kreml grozi atomem
Pomimo twierdzeń Putina, że kontrofensywa Ukrainy okazała się nieskuteczna, ostatnie sukcesy tak przeraziły Kreml, iż władze postawiły nowe ultimatum, jeśli postępy Kijowa będą kontynuowane.
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji i obecny wiceszef Rady Bezpieczeństwa Rosji, ostrzegł, że jeśli Ukrainie uda się odzyskać terytorium, które Moskwa uważa teraz za swoje, „to będziemy musieli do … użycia broni nuklearnej”.
deru