Skandal podczas publicznego przetargu w Gdyni
Jeden z inwestorów został przyłapany na gorącym uczynku przez funkcjonariuszy Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Mężczyzna zakłócił przetarg publiczny organizowany przez Urząd Gminy Miasta Gdyni żądając łapówki w kwocie 150 tys. złotych od innego z zainteresowanych. W zamian za to deklarował, że odstąpi od podbijania ceny na licytacji nieruchomości. W ten sposób cena zostałaby zaniżona, a Urząd Miasta Gdyni straciłby nawet 800 tysięcy złotych.
ZOBACZ TAKŻE: Flaga województwa pomorskiego zastąpiła ukraińską na dachu Urzędu Miasta Gdyni
Mężczyzna wykorzystał to, że drugi z oferentów był bardzo zdeterminowany - działka będąca przedmiotem licytacji stanowiła jedyną drogę dojazdową do realizowanej przez niego inwestycji o wartości ponad 15 milionów złotych. Sprawcę zatrzymano natomiast w jednej z gdyńskich kawiarni, w momencie przyjmowania łapówki.
ZOBACZ TAKŻE: Dziesięć lat więzienia za nieudany włam do domku letniskowego na Pomorzu. 52-latek zdążył ukraść trzy wędki i wąż ogrodniczy
Na podstawie zgromadzonego przez policjantów z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku materiału dowodowego, podejrzanemu o przyjęcie korzyści majątkowej, Prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku ogłosił zarzut popełnienia przestępstwa, a Sąd Okręgowy w Gdańsku zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 50.000 zł, dozoru Policji, zakazu opuszczania kraju oraz zakazu kontaktu z innymi uczestnikami przetargu.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!