Obiecujące wyniki w serii próbnej PŚ w Wiśle. Skoki znów mogły cieszyć
W pierwszym konkursie PŚ w Wiśle wystartowało dzisiaj siedmiu naszych zawodników. Było ich więcej niż zwykle, bo tym razem do rywalizacji w prestiżowym cyklu skoków narciarskich zgłosić mogliśmy liczniejszą kadrę, wykorzystując tzw. pulę krajową, przysługującą organizatorowi.
Spośród czterech dodatkowych skoczków szansę w kwalifikacjach wykorzystali Jakub Wolny i Maciej Kot; odpadli Andrzej Stękała i Kacper Juroszek.
W piątek w kwalifikacjach 7. miejsce wywalczył wracający do kadry na PŚ Piotr Żyła, w sobotę w serii próbnej 10. wynik miał Aleksander Zniszczoł, 12. był Paweł Wąsek. Biorąc pod uwagę, że nasi zawodnicy skakali u siebie, trzeba było założyć, że wyniki będą dobre, a Biało-Czerwoni powalczą o lokaty przynajmniej w czołowej "10".
Niezłe skoki Polaków w pierwszej serii. Dzisiaj w Wiśle liczyliśmy jednak na lepsze wyniki
Pierwsza seria konkursowa niejako to potwierdziła, choć jak zawsze liczyliśmy na lepsze skoki. Największy zawód sprawił Żyła, który dzień wcześniej rozbudził nadzieje na efektowny powrót do PŚ (nie było go w Lillehammer i Ruce). Dzisiaj jednak nie tylko nie dostał się do drugiej serii, ale też jego wynik był najgorszy spośród siódemki Polaków.
Do serii finałowej w Wiśle awansowało czterech naszych skoczków, pod tym względem to nasze najlepszy wynik w tym sezonie PŚ. W dodatku można było liczyć na miejsce w czołowej "10", a przy świetnym dobrym skoku i pomyślnym układzie - nawet na włącznie się do walki o podium. Najwyższą lokatę - 11. - zajmował na półmetku Wąsek, do 3. Japończyka Rena Nikaido traciło 6,2 pkt. Liderem był zwycięzca kwalifikacji Austriak Daniel Tschofenig.
Do drugiej serii nie dostali się - oprócz wspomnianego Żyły (35.) - także Maciej Kot (34.) i Kamil Stoch (33.). Pierwszy punkty w sezonie zapewnił sobie Jakub Wolny (27. na półmetku), 22. był Dawid Kubacki, a 18.Zniszczoł. Można powiedzieć, że wynikowo to taka średnia Polaków w tym sezonie.
Zmienne wyniki Polaków w drugiej serii. Najlepsi zawodnicy mieli świetne skoki
W drugiej serii - w której zawodnicy startowali z wyższej o jeden stopień belki - można było się spodziewać, że skoki dzisiaj będą dalsze. Na większe emocje związane z występem Biało-Czerwonych trzeba było poczekać.
Ze startujących wcześniej Polaków poprawili się nieznacznie Wolny (awans na 26. miejsce) i Zniszczoł (16., o 2 pozycje wyżej), spadek o 3 "oczka" zaliczył Kubacki (25.).
Ostatni z naszej ekipy swój skok oddawał Wąsek. Jego druga próba dzisiaj była niezła (125 m), to początkowo nie wystarczało do utrzymania lokaty. Skaczącym później rywalom nie szło jednak tak dobrze i Polak skończył zawody na 11. pozycji, jego najwyższej w sezonie (to także wyrównanie najlepszego wyniku PŚ w karierze). Zresztą do czołowej dziesiątki brakło niewiele, tylko punkt.
W ścisłej czołówce były przetasowania. Trzeci po pierwszej serii Nikaido spadł aż na 10. miejsce. Awans na podium zaliczył Gregor Deschwanden, wyprzedzając m.in. wicelidera Piusa Paschke.
Szwajcarowi do Tschofeniga ostatecznie brakło mu 1,4 pkt i to młody Austriak cieszył się z pierwszego triumfu w PŚ.
Wyniki PŚ w skokach narciarskich w Wiśle dzisiaj (sobota, 7.12)
1. Daniel Tschofenig (Austria) 276,8 (132 i 135,5 m)
2. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) 275,4 (126 i 131 m)
3. Pius Paschke (Niemcy) 273,9 (127 i 127 m)
4. Jan Hoerl (Austria) 271,3 (124 i 129 m)
5. Kristoffer Erkisen Sundal (Norwegia) 270,5 (129,5 i 131,5 m)
...
11. Paweł Wąsek (Polska) 261,5 (125,5 i 125 m)
16. Aleksander Zniszczoł (Polska) 256,2 (120,5 i 127,5 m)
25. Dawid Kubacki (Polska) 244,5 (122 i 125 m)
26. Jakub Wolny (Polska) 239,6 (116 i 121,5 m)
33. Kamil Stoch (Polska) 114,5 (120,5 m)
34. Maciej Kot (Polska) 112,2 (119,5 m)
35. Piotr Żyła (Polska) 111 (119 m)
