Najciekawsze sytuacje z GKS Katowiece - Bruk-Bet Termalica Nieciecza
W pierwszej części spotkania doskonałą okazję do zdobycia bramki mieli gospodarze. W 27. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony napastnik GieKSy źle opanował futbolówkę i potem już akcja spaliła na panewce. Następnie tuż przed przerwą Mateusz Mak dostał kapitalne podanie w pole karne i znalazł się sam na sam z Tomaszem Loską. Ostatecznie o milimetry skrzydłowy GKS-u się pomylił.
Po zmianie stron zaczęli dochodzić do głosu przyjezdni, którzy w 64. minucie mieli najlepszą okazję do zdobycia gola. Konkretnei za sprawą Jakuba Braneckiego, który naprzeciw siebie miał już tylko bramkarza. Ostatecznie Dawid Kudła znakomitą interwencją uratował swój zespół z opresji.
W samej końcówce Mateusz Marzec mógł pogrzebać wszelkie szansę przyjezdnych na remis finalizując bardzo dobrze zapowiadającą się kontrę. Skrzydłowy jednak po minięciu jednego obrońcy nie do końca przyłożył się do strzału i na tablicy wyników nadal rezultat bezbramkowy.
GKS Katowice - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:0
Bramki: -----
Żółte kartki: Rafał Figiel 60' - Arkadiusz Kasperkiewicz 11', Taras Zaviysky 27', Adam Radwański 70'
Sędzia: Albert Różycki (Łódź)
GKS: Kudła - Repka, Janiszewski, Komor - Wasielewski, Figiel (Baranowicz 70'), Kozubal, Rogala - Błąd (Marzec 84'), Mak (Aleman 61') - Bergier (Arak 70')
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Loska - Zaviysky (Trubeha 64'), Kasperkiewicz (Poznar 88'), Spendlhofer, Hilbrycht - Nowakowski (Wolski 64'), Ambrosiewicz, Dombrovskiy, Radwański (Putibtsev 88') - Karasek (Fassbender 72'), Branecki
FORTUNA 1 LIGA w GOL24
Czesław Michniewicz, Dawid Szwarga, Kosta Runjaić. Tak wyglą...