Znakomity początek sezonu Rakowa, tragiczny dla "Jagi"
W pierwszej części meczu padł tylko jeden gol, a kibice musieli na to trafienie czekać aż do doliczonego czasu gry. Wówczas do siatki trafił Łukasz Zwoliński, którego prostopadłym podaniem odnalazł John Yeboah.
Były snajper Lechii świetnie wykończył sytuację i zdobył swojego pierwszego gola w barwach Rakowa na poziomie Ekstraklasy - kilka dni temu strzelił dwie bramki w meczu eliminacji Ligi Mistrzów z estońską Florą Tallinn (3:0).
Warto pochwalić także asystenta, a więc Yeboaha, który niewątpliwie skradł show w dzisiejszym meczu. Niemiec miał duży udział w pozostałych trafieniach - dograł do Zwolińskiego, który faulowany wypracował i wykorzystał rzut karny, a także zanotował asystę drugiego stopnia przy trzecim golu.
Natomiast autorem trzeciego gola był kolega z ataku Zwolińskiego - Bartosz Nowak, który w 65. minucie trafił technicznie po dograniu Gustava Berggrena.
Do samego końca Raków nie zdejmował nogi z gazu. W końcówce zagroził m.in. Mateusz Wdowiak czy Deian Sorescu. Obaj weszli w drugiej połowie z ławki. Ostatecznie wynik się nie zmienił. Raków za tydzień odpoczywa w lidze - z uwagi na mecz z Karabachem w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów przełożył swój mecz z Koroną Kielce, a Jagiellonia w przyszły weekend zagra z Puszczą Niepołomice.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Transfery. Takiego okna w Ekstraklasie dawno nie było. Ali G...