Wyniki nie są jeszcze miarodajne, bo wstępnej analizie poddano dopiero 141 próbek DNA Ślązaków, a założono przebadać przynajmniej 500 osób. Na podstawie wstępnych analiz można stwierdzić, że genetycznie ludność Śląska wykazuje największe podobieństwo do Czechów. Wielu podobieństw genetycznych można także doszukać się w DNA naszych zachodnich sąsiadów. Ale to żadna sensacja. Na razie wychodzi też na to, że Ślązakom ciut bliżej jest do tych dwóch nacji niż do Polaków. – To wszystko może się jeszcze zmienić – zastrzega Damian Jureczko, prezes „Silius Radicum”.
Według danych statystycznych 56-57 proc. Polaków, współcześnie zamieszkujących tereny niegdyś należące do Słowian, ma wspólnego przodka, którego nauka nazwała R1a. Wstępne wyniki „Projektu Silesia…” wykazują, że ten współczynnik dla Ślązaków jest niższy i wynosi 37 proc. Można by rzec, bardzo upraszczając, że w Ślązaku mniej Słowianina niż w Polaku. Dalsze 17 proc. ludności Śląska pochodzi, po mieczu, od przodka, który dał początek ludom określanym jako Germanie, 13,5 proc. – należy do grupy charakterystycznej dla terenów skandynawskich, a 7,1 proc. to prawdopodobnie potomkowie ludów przybyłych z Bałkanów. Pozostałe dane można sprowadzić do stwierdzenia, że w różnym stopniu reprezentują ludność pochodzenia żydowskiego.
Ostateczny portret genetyczny Ślązaków będzie mógł powstać po przebadania 500 osób. Kogo przodkowie zamieszkiwali Śląsk jeszcze przed 1939 rokiem i kto na własny koszt zrobi badanie DNA, może dołączyć do tego programu. Koszt takich badań waha się od 400-1600 zł.
O tym, co badania genetyczne mówią o Ślązakach, omawiana także podczas międzynarodowej konferencji „Śladami przeszłości… Genealogia genetyczna w badaniach pradziejowych i historycznych”, zorganizowanej przez Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie oraz Górnośląskie Towarzystwo Genealogiczne „Silius Radicum”.
Wikingowie w Zagłębiu Dąbrowskim? Mówią archeolodzy i historyk średniowiecza - zobacz wideo: