ZOBACZ TAKŻE:
Gwałt i brutalne pobicie 50-latka k/Zakliczyna
(Źródło:
Tarnowskie Media sp. z o.o.)
W weekend w jednym z mieszkań w Bogorii w powiecie staszowskim policjanci znaleźli ciało 62-letniego mężczyzny. - Od razu rzuciło się w oczy, że człowiek nie zmarł z przyczyn naturalnych, ślady na ciele wskazywały, że mógł zostać pobity - mówi Mariusz Domagała, oficer prasowy staszowskiej policji.
Śledczy ze Staszowa i kryminalni z Kielc zabezpieczyli ślady na ciele i w mieszkaniu należącym do ofiary. - Wiele wskazywało na to, że do zadawania obrażeń użyto nie tylko pięści, ale i tępych narzędzi. 62-latek raczej nie miał zatargów z prawem, mieszkał sam - dodawali policjanci pracujący przy sprawie.
Z mieszkania 62-latka nic nie zginęło, śledczym trudno było znaleźć motyw, dla którego zginął mężczyzna. W końcu jednak udało się wytypować i zatrzymać czterech młodych mężczyzn - mieszkańców Bogorii. - Zatrzymani to 28, 20, 16 i 15-latek. W trakcie śledztwa okazało się, że na przełomie czerwca i lipca czterej podejrzewani pobili jeszcze trzy inne osoby. Ofiarami byli 33-, 46- i 50-latek. Według naszych ustaleń, do pobicia tych osób doszło więcej niż raz. 33-latek, u którego w mieszkaniu miało dojść do zdarzenia, doznał po pobiciu tak poważnych obrażeń, że trafił na szpitalny oddział.
Wszyscy czterej podejrzewani - nastolatkowie prawdopodobnie będą odpowiadać jak dorośli - usłyszeli już zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym i pobicia. Wszyscy też zostali decyzją sadu aresztowani na trzy miesiące. Dwaj starsi trafili do Aresztu Śledczego, młodszych umieszczono w ośrodkach wychowawczych.
To, co najbardziej szokuje w tej historii to motywy pobicia. - Podejrzani tłumaczyli, że bili swe ofiary dla zabawy. Nie było konkretnego powodu - dodawali śledczy.