Do tragicznego wypadku doszło w sobotę, 4 sierpnia około godz. 15 na DW 931 w Bieruniu. Samochód osobowy daewoo uderzył w drzewo, a następnie koziołkował zatrzymując się w przydrożnym rowie. Na miejsce natychmiast wezwano wszystkie służby.
Ratownicy najpierw musieli przy użyciu narzędzi hydraulicznych dostać się do poszkodowanego kierowcy. Po odcięciu dachu pojazdu strażacy wraz z ratownikami medycznymi przystąpili do reanimacji kierowcy, który nie dawał oznak życia. Niestety pomimo wysiłku ratowników będący na miejscu lekarz stwierdził zgon.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Tragiczny wypadek na DK 44 w Tychach: Zginął kierowca peugeota. Wjechał pod naczepę TIR-a
Na miejsce zdarzenia wezwany został policyjny technik kryminalistyki oraz prokurator. Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu Policjantów wynika, że kierowca, ok. 32 – letni mężczyzna, z niewyjaśnionych przyczyn utracił panowanie nad swoim pojazdem i uderzył lewą stroną pojazdu w drzewo, a następnie kilkakrotnie koziołkował. Pojazd przekoziołkował około 50 m lądując na kołach w przydrożnym rowie.
Tragiczny wypadek na DK 44 w Tychach: Zginął kierowca peugeo...
Prokurator zarządził sekcję zwłok, a wrak pojazdu został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Utrudnienia w ruchu trwały kilka godzin. Policja wyznaczyła objazdy. Bieruńscy Policjanci pod nadzorem prokuratury prowadzą dalsze czynności mające na celu wyjaśnienie tego tragicznego w skutkach zdarzenia.
źródło: 112tychy.pl
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień