Śmiertelny wypadek w Jaromierzu. Zginął kierowca [ZDJĘCIA]

mgdz
Śmiertelny wypadek z udziałem busa i samochodu ciężarowego w Jaromierzu
Śmiertelny wypadek z udziałem busa i samochodu ciężarowego w Jaromierzu Beata Gliwka
Do śmiertelnego wypadku z udziałem busa i samochodu ciężarowego doszło w poniedziałek, 22 lutego, około godz. 7.20 rano w miejscowości Jaromierz w powiecie człuchowskim. Kierowca busa zginął na miejscu.

Aktualizacja godz. 14

Po godz. 14 służby zakończyły już pracę na miejscu wypadku w Jaromierzy, droga jest już przejezdna.

Aktualizacja godz. 10.55

Po godz. 7 rano zderzyły się tu ford transit i ciężarowy MAN. Kierowca busa, mimo przeprowadzonej na miejscu reanimacji, zmarł.

Jak wstępnie ustaliła policja - na prostym odcinku drogi kierujący fordem stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg i czołowo zderzył się z prawidłowo jadącym samochodem ciężarowym marki MAN. Kierowca MAN-a jeszcze próbował uciekać na pobocze, jednak już nie zdążył. Na koniec uderzył w drzewo. Kierujący samochodem ciężarowym był trzeźwy. Nie odniósł poważnych obrażeń.

Jak mówią świadkowie zdarzenia - MAN jechał z Tucholi, przewoziła materace, załadowane w firmie Topolach. - Bus przez jakiś czas tańczył po drodze, potem nagle zjechał. TIR musiał się ratować, bo wyjechał mu na czołówkę. Może kierowca busa zasłabł, albo zasnął.... - mówi jeden z kierowców jadących za fordem. Na miejscu czynności prowadzi policja i straż pożarna. Około godz. 10 na miejscu pojawiła się laweta i wyciągarka. Droga ma być zablokowana do około godz. 11.

Aktualizacja

O tragicznym wypadku Jaromierzu na trasie w kierunku Barkowa (powiat człuchowski) Wojewódzka Stacja Koordynacji Ratownictwa otrzymała w poniedziałek, około godz. 7.20 rano.

- Do wypadku doszło przez zderzenie busa z samochodem ciężarowym - informuje oficer z WSKR. - Na miejscu wypadku lekarz uznał zgon kierowcy busa - podsumowuje oficer.

Na miejscu wciąż pracują dwa zastępy strażaków, swoje czynności wykonuje też policja. Nie wiadomo ile czasu mogąjeszcze potrwać utrudnienia na drodze.

Wkrótce więcej informacji.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Fenix
Niestety to nie wina kogoś, tylko kierowcy, kierowca miał długoletnie doświadczenie i wymagane uprawnienia do kierowania a więc wiedział kiedy i z jaką prędkością mógł jechać.-Tylko że na tej drodze mało kto jedzie z prędkością dozwoloną, policja czy straż skupiają się tylko na terenach zabudowanych a poza tymi obszarami kierowcy i służby w tym policja, uprawiają wolną amerykankę i jadą ile fabryka dała.
Wróć na i.pl Portal i.pl