Młody mężczyzna jechał oplem astra drogą wojewódzką numer 703 od strony węzła autostradowego Wartkowice na autostradzie A2. Jechał w kierunku Poddębic. Niespełna kilometr od węzła autostradowego na łuku drogi w lewo nie dostosował prędkości do warunków drogowych i jego samochód wypadł z drogi.
Opel wjechało na betonowy przepust po prawej stronie drogi, który stanowił wjazd do jednego z gospodarstw domowych. Samochód wzbiło w powietrze na wysokość prawie dwóch metrów. Auto "przeleciało" kilkanaście metrów po metalowym ogrodzeniu posesji. Samochód wyrwał kilka przęseł tego ogrodzenia. W tym czasie metalowe kolce ogrodzenia prawdopodobnie przebiły bak pojazdu i doszło do zapłonu.
Kierowca samochodu został wyrzucony przez boczną szybę samochodu na zewnątrz. Gdy przyjechali na miejsce ratownicy medyczni i strażacy, mężczyzna leżał w rowie kilkadziesiąt metrów przed samochodem. Po kilkudziesięciu minutach reanimacji, ratownicy przywrócili mężczyźnie funkcje życiowe. Karetka zabrała go do szpitala w Zgierzu. Niestety w wyniku odniesionych obrażeń zmarł.