Mamy dość obojętności rządu na los najbardziej dotkniętych przez los - brzmiały głosy pod pręgierzem. - Wyjdźmy na ulicę swoich miast i miasteczek. Dość pogardy!
***
W poniedziałek z protestującymi spotkał się Lech Wałęsa.
Gdybym ja dzisiaj miał stocznię, gdybym był w Solidarności, to już dawno by tej władzy nie było. Jaką szkodę robią Polsce, jak niszczą nasz dorobek, to się nie mieści w głowie! W związku z tym trzeba jak najszybciej tych ludzi odsunąć od władzy – powiedział Lech Wałęsa do protestujących w Sejmie. Były prezydent zapewnił, że rozumie protestujących i się z nimi solidaryzuje.
Lech Wałęsa odniósł się także do okresu transformacji ustrojowej i wskazał, że kolejnym rządom po 1989 roku brakowało zrozumienia dla niepełnosprawnych.
– W miarę porządkowania Polski i osiągania dobrobytu, powinniśmy wiedzieć o waszych potrzebach i wykazywać się tu solidarnością i mądrością. Na razie to się nam nie udaje – stwierdził Wałęsa.