Swoje plany oświatowa "Solidarność" ogłosiła na konferencji prasowej, która odbyła się w Gdańsku czwartek 31 stycznia 2019 r.
Związkowcy chcą podwyżki analogicznej jak w resortach mundurowych, czyli nie mniej niż 650 zł od stycznia 2019 r. i kolejnych 15 proc. od stycznia 2020 r.
- Nie jest to wygórowany postulat – komentuje Bożena Brauer, przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" w Gdańsku.
Sztab Protestacyjno-Strajkowy „S” zadecydował też o zawieszeniu wszelkich rozmów z minister edukacji narodowej Anną Zalewską.
W pierwszym – tym łagodniejszym etapie - akcja ma polegać na odwiedzaniu biur poselskich, przekazywaniu parlamentarzystom postulatów i rozmawianie o nich. Potrwa ona do końca przyszłego tygodnia.
- Następnie będziemy się zastanawiać nad kolejnymi formami wpływania na rząd. Strajk to ostateczność, ale wobec bierności pani minister (edukacji narodowej – przyp. red.) doszliśmy do takiego poziomu emocji, że za chwilę te akcje mogą zacząć wybuchać samoczynnie. Jesteśmy gotowi do każdej formy protestu – uważa Krzysztof Dośla, przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność".
Czytaj również: ZNP i oświatowa Solidarność domagają się podwyżki dla nauczycieli. Związki grożą ogólnopolskim strajkiem
Szefem Regionalnego Sztabu Protestacyjnego Oświaty został Wojciech Książek, przewodniczący Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego.
- Wszystkie nasze postulaty, które zgłosiliśmy w 2018 roku, pozostają aktualnymi, włącznie z tym o zmianie ministra edukacji narodowej – informuje Wojciech Książek. - Obecna sytuacja grozi akcjami protestacyjnymi. Bardzo byśmy nie chcieli doprowadzić do czynnych strajków – dodaje.
Wyznaczono już datę akcji protestacyjnej, która odbędzie się, jeśli jednak MEN nie spełni płacowych oczekiwań związkowców. To 15 kwietnia br. Właśnie wtedy odbędzie się ogólnopolski egzamin ósmoklasisty.
- Wiemy, że to bardzo ważny czas dla uczniów, rodziców i nauczycieli. Uznajemy, że tylko przeprowadzenie akcji w tym czasie daje szanse na to, że nasze postulaty mogą zostać spełnione – komentuje Bożena Brauer.
Bezpośrednio po konferencji prasowej związkowcy udali się do biura Zarządu Wojewódzkiego Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku na ul. Targ Drzewny i złożyli tam swoje postulaty.
Propozycje MEN
Tymczasem również dziś - 31 stycznia, w Ministerstwie Edukacji Narodowej odbyła się konferencja prasowa poświęcona dodatkowym propozycjom dla nauczycieli. Pojawi się nowe świadczenie dla nauczyciela stażysty - „Stażyście na start”. Stażysta w okresie stażu na stopień nauczyciela kontraktowego otrzyma jednorazowe świadczenie w wysokości tysiąca zł. Świadczenie będzie wypłacane w pierwszym oraz drugim roku stażu.
- Potwierdzam wcześniejsze deklaracje. Przyspieszamy podwyżkę wynagrodzeń nauczycieli. Jesteśmy po rozmowach z ministerstwem finansów. Będzie również dodatkowo około miliarda złotych w budżecie – powiedziała Anna Zalewska, szefowa MEN.
Chodzi o jej niedawne zapowiedzi przyspieszenia wypłacenia 5-procentowej podwyżki zaplanowanej na styczeń 2020 r. o cztery miesiące i wypłacenie jej we wrześniu 2019 roku.
Sławomir Broniarz, prezes ZNP uważa, że szefowa MEN przedstawiła tylko "propozycje zastępcze, które już znamy jak np. dodatek dla stażystów".
Przypomnijmy, że 1 stycznia 2019 r. pensje nauczycieli wzrosły o kolejne 5 proc. To druga transza wprowadzanych od kwietnia 2018 r. podwyżek wynagrodzeń nauczycieli. W sumie od 1 kwietnia 2018 r. do 1 stycznia 2019 r. roku pensje nauczycieli wzrosły o 10,35 proc. Jednak środowiska oświatowe uważają, że to za mało.
Sytuacja w oświacie jest coraz bardziej napięta.
Zobacz też: Szef ZNP zapowiada strajk nauczycieli po fiasku rozmów z minister edukacji (11.01.2019)
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: