Specjalista ocenia: Czy wygrana Republikanów w USA oznaczałaby mniejsze wsparcie dla Ukrainy?

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Amerykańskie wybory "połówkowe" zdominowane zostały przez wysoką inflację i drożyznę.
Amerykańskie wybory "połówkowe" zdominowane zostały przez wysoką inflację i drożyznę. David Goldman/Associated Press/East News
Sondaże wskazują na wygraną Republikanów w połówkowych wyborach. Mogą zdobyć większość w Izbie Reprezentantów i Senacie. Co to by oznaczało dla polityki wewnętrznej i zagranicznej USA? Na to i inne pytania dotyczące wyborów w USA w rozmowie z portalem i.pl odpowiada dr Przemysław Damski, adiunkt na wydziale biznesu i stosunków międzynarodowych w Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

Amerykanie decydują o wyborze członków Izby Reprezentantów oraz ponad jednej trzeciej spośród 100 senatorów. Sondaże dają przewagę Republikanom. Czy Demokraci stracą większość w Kongresie?

Jest możliwe, że Republikanie sięgną po większość w Izbie Reprezentantów, gdzie do tej pory więcej swoich przedstawicieli mają Demokraci, i Senatu, w którym jest równowaga, po 50 przedstawicieli, z których dwóch jest niezależnych. Widać było od pewnego czasu przechył w stronę Republikanów, bo rządy Joe Bidena kojarzą się inflacją, rośnie bezrobocie, a Amerykanie zawsze głosują portfelami. Sprawy gospodarki zdecydowanie przeważały u ich kampanii wyborczej.
Kampania Demokratów była zdominowana przez tematy społeczne, równościowe, ale to gospodarka, najbardziej pochłania Amerykanów.

A polityka zagraniczna i podejście do wojny na Ukrainie?
To nie jest priorytet. 75 proc, Amerykanów wspiera pomoc, jaką Waszyngton udziela Ukrainie, ale wśród zwolenników Republikanów ten odsetek wynosi 50 proc. Dla wielu ludzi pomoc Ukrainie to pompowanie ogromnych pieniędzy, podczas gdy brakuje środków na potrzeby wewnętrzne, na przykład poprawienie stanu szeroko rozumianej infrastruktury.

Czy po ewentualnym zdobyciu przez Republikanów Izby Reprezentantów i Senatu pomoc amerykańska dla Kijowa uległaby znacznemu ograniczeniu?

Takiej wolty nie należy się spodziewać. Wiadomo, że priorytetem amerykańskiej polityki zagranicznej pozostają Chiny, ale ważna jest też Ukraina. Pamiętajmy, że istnieje ponadpartyjne porozumienie (Demokratów i Republikanów) w sprawie pomocy dla Ukrainy. Ogromne sumy już zostały zatwierdzone. Jeśli mówić o możliwych zmianach na tym froncie, to o niewielkich. Pamiętajmy również, co Biden zawarł w swojej deklaracji kilka tygodni po wybuchu wojny. Że celem Ameryki jest doprowadzenie do sytuacji, kiedy obie strony konfliktu zasiądą do rozmów. Waszyngtonowi nie chodzi o pognębienie Rosji czy jej zniszczenie.

lena

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl