Prawie półtora roku pod ziemią
Kobieta opuściła swoją samotnię uśmiechnięta, chociaż – jak zaznaczyła – „nie tęskniła za słońcem”, a moment opuszczenia jaskini wspomina z lekką irytacją. – Spałam, a przynajmniej drzemałam, kiedy zeszli po mnie (zespół wsparcia – red.). Myślałam, że coś się stało. Powiedziałam: „Już? Nie ma mowy. Nie skończyłam mojej książki” – wspominała alpinistka.
Flamini rozpoczęła swoje wyzwanie 20 listopada 2021 r. Zapytana, czy kiedykolwiek myślała o opuszczeniu jaskini odpowiedziała: „Nigdy. Właściwie nie chciałam wychodzić”.
Malowała, rysowała i robiła na drutach
Czas spędzony pod ziemią poświęciła na ćwiczenia, malowanie i rysowanie, a także robiła na drutach czapki. Przeczytała ponadto 60 książek i wypiła 1000 litrów wody. Próbowała śledzić upływ czasu, ale po 65 dniach spędzonych w jaskini straciła rachubę.
Skupiła się na zachowaniu „spójności”, dobrym jedzeniu i delektowaniu się ciszą. – Nie rozmawiałam ze sobą na głos, ale prowadziłam wewnętrzne rozmowy i bardzo dobrze radziłam sobie ze sobą. Trzeba pozostać świadomym swoich uczuć. Jeśli się boisz, jest to coś naturalnego, ale nigdy nie można wpaść w panikę, bo to paraliżuje – powiedziała.
– Byłam tam, gdzie chciałam być, więc poświęciłam się temu. Mówiąc wprost, sztuczka polegała na byciu tu i teraz: gotuję; rysuję… Trzeba być skupionym. Jeśli się rozproszę, skręcę kostkę. zostanę zraniona i wszystko się skończy. Musieliby mnie wyciągnąć, a ja tego nie chciałam – podkreśliła.
Czy Flamini pobiła rekord?
Zapytana o najgorsze doświadczenie w ciągu tych 500 dni powiedziała: "Muchy! Muchy! Muchy!" – Nastąpiła inwazja much. Weszły, złożyły swoje larwy, a ja tego nie kontrolowałam i nagle zostałam otoczona przez roje much. To nie było takie skomplikowane, ale i nie było zdrowe – wspominała.
Flamini była monitorowana przez grupę psychologów, specjalistów od jaskiń i trenerów, którzy badali jak izolacja społeczna i dezorientacja mogą wpływać na poczucie czasu, wzorce mózgowe i sen.
Jej zespół uważa, że alpinistka pobiła rekord świata w najdłuższym czasie spędzonym w jaskini. Strona internetowa Księgi Rekordów Guinnessa przyznaje „najdłuższy czas przeżycia uwięzionego pod ziemią” 33 chilijskim i boliwijskim górnikom, którzy spędzili 69 dni w 2010 r. na głębokości 688 m. Rzecznik Guinnessa nie był w stanie od razu potwierdzić, czy Flamini ustanowiła nowy rekord i czy istnieje osobny zapis dotyczący dobrowolnego pobytu w jaskini.
Źródło: Reuters, The Guradian
