Amerykańscy eksperci po przeanalizowaniu nagrań stwierdzili, że nie są w stanie określić, czym są widoczne na filmach obiekty.
Zarejestrowane obiekty poruszały się z prędkością, której nie są w stanie osiągnąć samoloty. "Spójrz na to, to się obraca" - mówił na nagraniu jeden z pilotów. "Gdy spojrzeliśmy w prawo, widać było zaburzenia na powierzchni wody i lecący biały obiekt. Poruszał się jak piłeczka pingpongowa odbijająca się od ściany. Unosił się nad wodą. A potem w ciągu dwóch sekund wzbijał na wysokość prawie czterech kilometrów. Nigdy czegoś takiego nie widziałem" - relacjonował w rozmowie z CNN pilot David Fravor.
Na kolejnym nagraniu obiekt wbrew prawom dynamiki unosi się nagle, obracając się wokół własnej osi, do wysokości sześciu tysięcy metrów.
Nagrania zostały wykonane w latach 2004-2015 przez pilotów Marynarki Wojennej.
