SPIS TREŚCI
Samolot został całkowicie zniszczony, a wśród szczątków można było rozpoznać jedynie ogon samolotu - przekazały media. Straż pożarna poinformowała wcześniej, że z samolotu udało się uratować dwie osoby - pasażera i członka załogi. Według danych ministerstwa transportu jest to najtragiczniejszy wypadek lotniczy z udziałem południowokoreańskich linii lotniczych od prawie trzydziestu lat.
Na pokładzie samolotu Boeing 737-800 lecącego z Bangkoku znajdowało się 181 osób. Agencja Reutera podała, że dwie znajdujące się w samolocie osoby pochodziły z Tajlandii, a reszta była obywatelami Korei Płd.
Czołowe zderzenie ze ścianą
Nagrania z katastrofy wyemitowane przez telewizję YTN pokazały samolot Jeju Air sunący z duża prędkością po pasie startowym, najwyraźniej z zamkniętym podwoziem, i zderzający się czołowo z betonową ścianą na obrzeżach obiektu. Inne lokalne stacje telewizyjne wyemitowały nagrania pokazujące gęste kłęby czarnego dymu wydobywające się z samolotu objętego płomieniami.
Piloci próbowali wylądować bez wysuniętego podwozia, na kadłubie, ale manewr się nie powiódł i samolot uderzył w betonowe ogrodzenie pasa startowego, po czym stanął w płomieniach.
Zderzenie z ptakiem?
Szef straży pożarnej Muan, Lee Jung-hyun, powiedział, że śledczy analizują możliwe przyczyny katastrofy, w tym udział ptaków i warunki pogodowe. Agencja Yonhap powołała się na informacje lotniska, twierdząc, że zderzenie z ptakiem mogło spowodować awarię podwozia.
W południowokoreańskich mediach pojawiła się też informacja o wiadomości wysłanej przez jednego z pasażerów do krewnego, w której poinformował on o utknięciu w skrzydle samolotu ptaka.

źr. PAP, Radio Swoboda, Meduza.io