Katastrofa samolotu w Korei Południowej. Czarne skrzynki przestały rejestrować dane na cztery minuty przed rozbiciem maszyny

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
PAP/EPA
Czarne skrzynki Boeinga 737-800, który 29 grudnia ubiegłego roku rozbił się na lotnisku Muan w Korei Południowej, przestały rejestrować dane cztery minuty przed zderzeniem samolotu z betonową konstrukcją. Taką informację przekazało w sobotę ministerstwo transportu tego kraju.

Czarne skrzynki samolotu przestały rejestrować dane na cztery minuty przed katastrofą

W oświadczeniu resort transportu Korei Południowej przekazał, że „Amerykańska Krajowa Radę Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) przeanalizowała rejestrator danych lotu (FDR) i rejestrator głosu w kokpicie (CVR) rozbitego samolotu pasażerskiego Jeju Air (...) i stwierdziła, że rejestracja danych w obu urządzeniach zatrzymała się cztery minuty przed uderzeniem samolotu w lokalizator”.

Wcześniej informowano, że do USA wysłano tylko FDR, który uległ uszkodzeniu. Początkowo dane CVR zostały poddane analizie w Korei Płd., jednak po tym, gdy okazało się, że istnieją braki w danych, ministerstwo wysłało także i ten rejestrator do NTSB.

Katastrofa samolotu w Korei Południowej

Do katastrofy doszło o godz. 9:03 czasu lokalnego 29 grudnia, kiedy samolot lądujący bez otworzonego podwozia uderzył w betonową konstrukcję na końcu pasa startowego na lotnisku, gdzie zainstalowano lokalizatory. Samolot natychmiast stanął w płomieniach. Spośród 181 osób znajdujących się na pokładzie uratowano dwie.

Agencja Yonhap przekazała, że o godz. 8:57 kontrolerzy lotów ostrzegli samolot przed możliwym zderzeniem z ptakami. Kapitan nadał sygnał „mayday” dwie minuty później.

FDR i CVR nie rejestrują danych od godziny 8:59, co utrudnia analizę zdarzeń między wezwaniem pomocy a momentem zderzenia.

We wtorek informowano, że jednym z silników samolotu znaleziono ptasie pióra.

Ministerstwo transportu Korei Południowej zapewniło, że „dołoży wszelkich starań”, aby ustalić dokładną przyczynę katastrofy na podstawie dostępnych danych z czarnych skrzynek, nagrań z kamer lotniskowych, rozmów z wieżą kontroli lotów i analizy wraku Boeinga.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
śmiało, zmieścisz się,

południowokoreański tupolewizm,

tu tylko pomoże tow. Maciarenko

raz tow.tow.

Kaczynkin, Dudanow, Morawcjew i Zioberskij
A
Adam
Niepojęta obecność ściany, niepojęte niereagowanie na ostrzeżenia przed ptakami, a na koniec zapewne skasowane zapisy, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto jest pozbawiony fantazji ale za to uważa, że coś trza ukryć.
p
pilot kukuruznika
..Czarne skrzynki Boeinga..

AMERYKANSKI GNUJ.
B
Bożek
Katastrofa każdego samolotu to ogromna tragedia boginie mnóstwo ludzi ale nie mogę sobie wyobrazić jak można było postawić ścianę betonową na końcu pasa startowego gdyby nie było tej ściany tylko na przykład trawa czy jakaś woda mogłoby się obejść bez katastrofy i dużo ludzi by na przykład przeżyło Gdyby nawet samolot wyleciał stasa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl