- Jeśli chodzi o zdarzenie, które miało miejsce w sobotę, to prowadzimy czynności. Na tę chwilę to wszystkie informacje, które jesteśmy w stanie przekazać z pewnością. W takich sprawach, kiedy jest pobrana krew do dalszych badań, trzeba poczekać na wynik, a to trwa. Jesteśmy uzależnieni od terminu tej informacji - przekazał w rozmowie z Pudelkiem oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV, do której trafiła sprawa Antka Królikowskiego.
Jak podkreśla serwis, na wyniki badań krwi trzeba standardowo czekać nawet kilka tygodni.
THC w organizmie Królikowskiego. Aktor zapewnia, że nie bierze narkotyków
W sobotę około godz. 16.00 Antoniego Królikowskiego zatrzymała policja. Ktoś powiadomił funkcjonariuszy, że aktor może prowadzić pojazd pod wpływem alkoholu. Przebadano go alkomatem, który jednak nie potwierdził tych informacji. Jednak już badnie narkotestem pokazało obecność niedozwolonej substancji. Aktor ma na to wyjaśnienie. Jego zdaniem to efekt wspomagania leczenia stwardnienia rozsianego preparatami z medycznej marihuany.
Antoni Królikowski został przewieziony na komisariat, gdzie przeszedł bardziej szczegółowe badania krwi na obecność narkotyków. Celebryta nie wydaje się być zaniepokojony tą sytuacją i cierpliwie czeka na wynik, zarzekając się, że nie zażywa nielegalnych substancji.
„Funkcjonariusze z uwagi na otrzymane zgłoszenie, że o tej godzinie i w tym miejscu pojawię się rzekomo pod wpływem nielegalnych substancji, czekali na mnie w okolicy miejsca zamieszkania. Zostałem zatrzymany do kontroli, alko-test wykazał, że jestem trzeźwy, jednak narkotest wykrył THC, którym wspomagam swoje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru" - zaznaczył w oświadczeniu.

lena