Decyzja ta oznacza koniec czynności sprawdzających, które dotyczyły głośnych na całą Polskę "volkswageników". Sprawa ujrzała światło dzienne w styczniu, kiedy to furorę w sieci zrobiło nagranie z fragmentem wypowiedzi ojca Tadeusza Rydzyka w Telewizji Trwam, który podczas programu mówił: Ten samochód dostaliśmy, nie wiecie o tym, od bezdomnego. Tak, dwa samochody dostaliśmy. Przyjechał bezdomny i dał nam dwa samochody. Pan Stanisław z Warszawy niestety zmarł. Ta wypowiedź wywołała szereg wątpliwości wśród internautów, a poseł Adam Szłapka z Nowoczesnej złożył doniesienie do Urzędu Skarbowego i CBA w celu wyjaśnienia skąd pochodziły auta z niewiadomego źródła i czy nie zostały naruszone przepisy podatkowe przy przekazaniu darowizny Fundacji Lux Veritatis.
Czytaj także: Tych rzeczy NIGDY nie googlujcie! Zobacz listę!
Po pięciu miesiącach postępowania wyjaśniającego Prokuratura Okręgowa w Warszawie ustaliła, że auta nie zostały przekazane w darowiźnie Fundacji Lux Veritatis ale trafiły one do majątku zakonu redemptorystów, czyli Prowincji Warszawskiej Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela. Obdarowanym nie była więc fundacja, tylko tzw. kościelna osoba prawna. W związku z tym nie doszło do popełnienia czynu, którego dotyczyło zawiadomienie posła Szłapki.
Sprawa aut od bezdomnego dla Rydzyka zakończona. Oto najlepsze memy
Co więcej, tego rodzaju darowizny nie są regulowane ogólnymi przepisami podatkowymi. Darowizny na rzecz kościelnych osób prawnych na cele kultowo-apostolskie są zwolnione od podatku. Podmioty te w określonych przypadkach nie mają również obowiązku prowadzenia dokumentacji wymaganej przez przepisy o zobowiązaniach podatkowych - tłumaczy prokurator Łapczyński. - W omawianym przypadku nie doszło zatem do powstania obowiązku podatkowego. Na tej podstawie śledczy wydali decyzję o odmowie wszczęcia postępowania w tej sprawie.