W środę miało zapaść rozstrzygnięcie w sprawie skargi na zarządzenie zastępcze wojewody lubelskiego Przemysława Czarnka (PiS) o wygaszeniu mandatu prezydenta Lublina, Krzysztofa Żuka. Ogłoszenie wyroku zostało jednak odroczone do 25 kwietnia z powodu zawiłości sprawy.
Sprawa „mandatu Żuka” ciągnie się już od ponad półtora. W listopadzie 2016 r. CBA zarzuciło Żukowi, że złamał ustawę antykorupcyjną. Chodzi o to, że przez dwa lata łączył stanowisko prezydenta miasta z zasiadaniem w radzie nadzorczej spółki PZU Życie. Prezydent Żuk tłumaczył, że ustawy nie naruszył.
W oparciu o ustalenia CBA wojewoda zdecydował w lutym ub. roku o wygaszeniu mandatu Krzysztofowi Żukowi. Skargę na to rozstrzygnięcie złożył sam prezydenta Lublina oraz miejscy radni.
Na liście znalazło się pięciu radnych sejmiku województwa lubelskiego. Otwiera ją Grzegorz Muszyński, obecnie członek zarządu BGK Nieruchomości, który pracując w PKP PLK miał „przytulić” 374 tys. zł.
Kolejni są Jan Frania i Andrzej Pruszkowski, którzy jako wiceprezesi PGE Dystrybucja zarobili odpowiednio 361 i 360 tys. zł. Z nieco mniejszymi wynagrodzeniami w zestawieniu zostali ujęci także Andrzej Olborski (126 tys. zł z Zakładu Gospodarki Lokalowej) i Marek Wojciechowski (110 tys. zł m.in. z Agencji Rynku Rolnego).
O
Olaf
Przy ogromnych pustych stadionach dla 4 ligowych zespołów.
p
polityczna gra psu
po co PIS zmienia ustawę o ordynacji wyborczej...gdzie powoływać będzie Błaszczak swoich Misiewiczów. KONIEC demokratycznych wyborów
nawet komisarze się nie zgłosili, dlaczego???? Bo nikt nie chce się pod takimi wyborami podpisać
p
pisowa
Takie rzeczy tylko w Polsce zero głosu dla pisowego towarzystwa pamiętajcie w następnych wyborach bo to zwykle szulerstwo
o
otto
Najpiekniej w PiS wyglada prezes: buty po dziadku, spodnie po ojcu, marynara po bracie, uzębienie po zabawie ludowej.
o
otto
Najpiekniej w PiS wyglada prezes: buty po dziadku, spodnie po ojcu, marynara po bracie, uzębienie po zabawie ludowej.
h
harner
POMAZAŃCY Jarosława uderzają na Lublin
G
Gość
prewencyjnie za całokształt. Lublin by odetchnął.
T
Tumiday
A to nagrody Pisuarów a To Min. Szyszko i tak od lat klepią od rzeczy.
b
bb
tylko zapomnieli,ze suweren wybrał Żuka w demokratycznych wyborach i to suweren powinien prezydenta odwoływać
b
bb
tylko zapomnieli,ze suweren wybrał Żuka w demokratycznych wyborach i to suweren powinien prezydenta odwoływać
B
Bolesław Wawrysz
uczciwych ludzi gnębi PIS, a w ich szeregach sami zachłanni złodzieje i elyty pływajace w państwowym zlocie... a teraz wychodzi cala prawda o nich, nagrody za nic, rozdawanie stołków byle komu, byle swój, obrzydliwy nepotyzm... oj odbije sie to nam czkawka drodzy obywatele! nie dopuśćmy do zmian przy ustawodawstwie wyborczym i zakończmy ten cyrk w następnych wyborach!!
B
Beatka
W 2016 r. urzędnicy resortu środowiska mieli do dyspozycji 143 karty, w 2017 - 123 - ujawnia Super Express. Kto dysponował kartami? Jeden z naczelników wydał 57,3 tys. zł na artykuły spożywcze czy drobny sprzęt AGD i RTV. Z kolei inspektor przeznaczył 83 tys. zł na artykuły biurowe i przemysłowe, w tym bilety komunikacji miejskiej. Kartami dysponowano również w Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej, podległym Ministerstwu Środowiska. Elektromonter z Wrocławia wydał 105,7 tys. zł, między innymi za usługi hotelowe, a robotnik budowlany ze stolicy Dolnego Śląska 23,3 tys. zł. On też wydawał na "usługi hotelowe związane z delegacjami".
B
Beatka
W 2016 r. urzędnicy resortu środowiska mieli do dyspozycji 143 karty, w 2017 - 123 - ujawnia Super Express. Kto dysponował kartami? Jeden z naczelników wydał 57,3 tys. zł na artykuły spożywcze czy drobny sprzęt AGD i RTV. Z kolei inspektor przeznaczył 83 tys. zł na artykuły biurowe i przemysłowe, w tym bilety komunikacji miejskiej. Kartami dysponowano również w Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej, podległym Ministerstwu Środowiska. Elektromonter z Wrocławia wydał 105,7 tys. zł, między innymi za usługi hotelowe, a robotnik budowlany ze stolicy Dolnego Śląska 23,3 tys. zł. On też wydawał na "usługi hotelowe związane z delegacjami".
P
Premio
Łysy dalej klepie, że nie naruszył prawa. Czyli uniewinnił się sam. A Sąd ma słuchać to co mu się mówi.