26-letni Cory Allan Martin tłumaczył się przed wymiarem sprawiedliwości, że zauważył pająka gdy przebywał w rejonie wzgórz na południe od Salt Lake City w pobliżu miasta Springville. Przyznał się do rozpalenia ognia, ale nie wyjaśnił, dlaczego próbował spalić pająka.
W rzeczach Coryego znaleziono słoiczek z marihuaną, która mogła być przyczyną decyzji o podpaleniu znalezionego pająka.
Pożar nie został wzniecony celowo
Szeryf hrabstwa Utah, Spencer Cannon, przekazał, że nie ma dowodów świadczących o tym, że pożar został wzniecony przez mężczyznę celowo. Decyzję nazwał jednak lekkomyślną i niezrozumiałą.
- Nie wiemy co spowodowało, że po zauważeniu pająka próbował go spalić - powiedział Cannon.
Dodał, że mężczyzna być może nawet nie wie, dlaczego to zrobił.
Jak wynika z informacji przekazywanych przez urzędników stanowych, pożar spalił co najmniej 60 akrów, a opanowany w większości został we wtorek po południu. Żadne domy znajdujące się w pobliżu nie zostały zniszczone.
Mężczyzna został aresztowany
Cory Allan Martin został aresztowany pod zarzutem lekkomyślnego podpalenia oraz posiadania marihuany. Obszar, na którym mężczyzna wywołał pożar, zmaga się z suszami, które dodatkowo wpłynęły na tempo rozprzestrzeniania się ognia.
rs
