Protest CMWP SDP przeciwko skazaniu Samuela Pereiry
W czwartek 5 października warszawski sąd rejonowy uznał Semuela Pereirę za winnego zniesławienia prokurator Ewy Wrzosek i skazał go na trzy miesiące ograniczenia wolności. Przeciwko wyrokowi stanowczo protestuje Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
"W ocenie CMWP SDP wyrok ten narusza zasadę wolności słowa opartą na prawie do swobodnej wypowiedzi i dziennikarskiej niezależności. Powiązanie wskazanego wpisu w mediach społecznościowych ze zniesławieniem osoby, której nazwiska pozwany dziennikarz nie wymienia nawet w swoich wypowiedziach, budzi zdumienie i oburzenie" – czytamy w oświadczeniu.
Jak podkreślono, dziennikarz ma prawo do komentowania bieżących wydarzeń, zaś "dziennikarski komentarz to ten rodzaj wypowiedzi publicystycznej, który przedstawia w sposób subiektywny aktualne wydarzenia i opinie na ich temat". "Komentarz nigdy nie powinien być przyczyną skazania dziennikarza w procesie karnym" – dodano.
CMWP SPD zwraca ponadto uwagę, że "wyrok ten ignoruje specyfikę przekazu mediów społecznościowych, do jakich należy platforma X (dawniej Twitter), w której komunikat ograniczony jest zaledwie do kilkuset znaków, i który oparty jest przez to na krótkich, jednoznacznych, dosadnych i niekiedy ironicznych wypowiedziach". "Ten sposób komunikowania masowego jest powszechnie akceptowany, nie można więc zrozumieć, dlaczego w/wskazany wpis nie odbiegający od standardów komunikowania na platformie X, jest powodem skazania w procesie karnym dziennikarza wykonującego swój zawód i korzystającemu z przysługującemu każdemu obywatelowi prawa do swobody wypowiedzi" – wskazano.
CWMP: Wyrok powoduje efekt mrożący
Zdaniem CMWP, wyrok skazujący dla Pereiry stanowi tzw. SLAPP, a więc "tzn. akcję procesową nakierowaną na faktyczne ograniczenie praw obywatelskich w zakresie wolności słowa, poprzez zniechęcenie zarówno red. Samuela Pereiry, jak i innych dziennikarzy, do komentowania i dziennikarskiego reagowania na bieżące wydarzenia. Skazanie red. Samuela Pereiry powoduje bowiem tzw. efekt mrożący".
Wrzosek kontra Pereira. Poszło o wpis na Twitterze
Wyrok ma związek z wpisem zamieszczonym przez Samuela Pereirę na Twitterze (obecnie X) w grudniu 2021 roku. "Jeśli przestępcy kreują się na ofiary operacyjnych działań państwa polskiego, to jak mają się czuć wszyscy ci ludzie, których oni skrzywdzili? Pomyślcie o tym. Mafiosi, dilerzy narkotyków i terroryści chwycą się każdej linii obrony, żeby uchronić się przed odpowiedzialnością" – napisał wówczas.
Po tym wpisie prokurator Ewa Wrzosek, która według grupy Citizen Lab miała - podobnie jak mecenas Roman Giertych oraz senator Krzysztof Brejza - być podsłuchiwana przy użyciu systemu Pegasus, poinformowała o złożeniu prywatnego aktu oskarżenia przeciwko szefowi TVP Info. "Wolność słowa nie oznacza prawa do bezpodstawnych pomówień i publicznego znieważania" - napisała. "Pani prokurator, mogłaby mi Pani wskazać, gdzie niby na Twitterze napisałem coś o Pani?" – pytał Pereira.
Wrzosek pozwała dziennikarza za ten wpis na podstawie prywatnego aktu oskarżenia o zniesławienie.
Komentując czwartkowy wyrok Pereira na portalu X napisał: "Sędzia Agnieszka Modzelewska uznała dziś, że rzekomo obraziłem Ewę Wrzosek poniższym wpisem o mafii, dilerach i terrorystach - mimo że nie napisałem o niej, a nawet o niej nie pomyślałem. Czekam na uzasadnienie i będę apelował. ps. Na uzasadnienie wyroku wyproszono media".
i.pl, PAP
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
lena
