Strajk nauczycieli we Wrocławiu. Trzeci dzień [RELACJA]

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Od rana w całej Polsce trwa strajk nauczycieli
Od rana w całej Polsce trwa strajk nauczycieli Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Środa to trzeci dzień ogólnopolskiego strajku nauczycieli. Pracownicy oświaty domagają się podwyżek. Na bieżąco monitorujemy sytuację w poszczególnych placówkach. We Wrocławiu nieczynnych jest dziś większość przedszkoli. W większości szkół działają z kolei tylko świetlice. Szkoły są w stanie przyjąć pod opiekę kilkudziesięcioro uczniów - zajmą się nimi dyrektorzy, katecheci i księża. W strajku we Wrocławiu bierze udział 150 szkół podstawowych i przedszkoli na 166. Strajkuje również 38 szkół średnich spośród 40. W sumie we Wrocławiu udział w strajku bierze 4793 nauczycieli, 922 pedagogów podjęło pracę.

Aktualizacja środa godz. 9.00

W trzecim dniu strajku nadal zamkniętych jest większość przedszkoli we Wrocławiu. Nie są do nich przyjmowane żadne dzieci. W większości podstawówek pracują świetlice, w których na opiekę mogą liczyć dzieci z klas I-III. We wszystkich gimnazjach we Wrocławiu udało się zebrać komisje i o godz. 9 rozpoczął się egzamin gimnazjalny.
Czytaj więcej o problemach z przedszkolami we Wrocławiu
Czytaj więcej o egzaminie gimnazjalnym we Wrocławiu

Aktualizacja wtorek godz. 8.00

Trwa protest nauczycieli. Sytuacja w przedszkolach jest zła, placówki są zamknięte, a dyrektorzy odsyłają rodziców do zaglądania na strony internetowe.
Bezproblemowo działają tylko pojedyncze przedszkola - m.in. Przedszkole nr 110 przy ul. Gołężyckiej, Przedszkole nr 122 przy ul. Kłodnickiej, Przedszkole nr 59 przy ul. Narcyzowej i Przedszkole nr 150 przy ul. Ignuta.

W większości placówek dyrektorzy mają problem z obsadą, a co za tym idzie muszą prosić rodziców o znalezienie opieki dla dzieci. Tak jest na przykład w Przedszkolu nr 30 przy pl. Legionów.

- Na jutro troje rodziców dzieci w wieku szkolnym zapowiedziało, że potrzebowaliby opieki dla swoich pociech. Wczoraj dzwonił do nas ojciec z zapytaniem, czy możemy przyjąć dzisiaj dziecko, bo babcia nie może się nim zaopiekować. Uprzedzałam, że możemy, ale nie będziemy w stanie zorganizować kuchni dla jednego dziecka, więc prosimy o przygotowanie suchego prowiantu. Ale ostatecznie pan zrezygnował - mówi Kinga Skiba, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 13, w którym mieści się Przedszkole nr 30.

Podobnie sytuacja wygląda w Przedszkolu nr 102 przy ul. Litomskiej. Ta placówka również jest dla dzieci zamknięta.

Zobacz też

Kurator Roman Kowalczyk o strajku nauczycieli na Dolnym Śląsku

Tak było w poniedziałek

Przepisy nie pozwalają dyrektorom zamknąć placówki, dlatego szkoły formalnie są otwarte. Ale to pozory. Nauczyciele strajkują i nie ma kto zapewnić opieki dzieciom. Mogą to zrobić jedynie dyrektorzy i katecheci, oni nie uczestniczą w proteście. W praktyce w większości placówek we Wrocławiu nie ma nie tylko lekcji, ale żadnych zajęć dla dzieci. Nieczynne są też szkolne świetlice.

W Szkole Podstawowej nr 5 przy ul. Jeleniej na miejscu jest katechetka, która może zająć się grupą 25 dzieci. Na razie jednak do szkoły nie przyszli żadni uczniowie.

- Dziś żadne dziecko nie przyszło do szkoły. Oczywiście, jesteśmy w stanie zapewnić opiekę grupie 50 dzieci - mówi dyrektor szkoły Zofia Stawicka. Zaopiekują się nimi dyrektorka i katechetka. Pozostali nauczyciele przyszli do pracy, ale nie prowadzą żadnych zajęć. Wszyscy są w pokoju nauczycielskim. W SP nr 5 jest trójka nauczycieli, będących również rodzicami dzieci mających w tym roku egzamin. Oni też strajkują.
- Dyrektorzy mają bardzo trudne zadanie. Chciałabym, żeby można było przeprowadzić egzamin, zależy nam na dobru dzieci, ale nie mogę namawiać nauczycieli do zaprzestania strajku. Mają do tego prawo - dodaje dyrektor Zofia Stawicka.

- Pensje są na tyle małe, że czujemy się bardzo pokrzywdzeni. Mamy trudną, coraz trudniejszą i odpowiedzialną pracę.
- mówi Maria Koprowska, nauczycielka biologii. - Bierzemy pod uwagę możliwość zaprzestania strajku na czas egzaminów, ale to wszystko zależy od zbiorowych ustaleń. Sale są już przygotowane tak, jakby egzamin miał się odbyć - dodaje Koprowska.

W SP nr 3 przy ul. Bobrzej strajkuje większość nauczycieli. - Pani dyrektor orientowała się wcześniej, ile dzieci będzie potrzebowało opieki. Zapewniła pomoc takim osobom - mówi Katarzyna Wyszyńska-Łoch ze szkolnej świetlicy.

- Przyszliśmy do pracy zgodnie z naszymi planami lekcyjnymi. Ale odstąpiliśmy od wykonywania pracy zgodnie z tym, co się dzieje w kraju. Nie godzimy się na takie wypłaty i to, ile wymaga się od nas w pracy. Jest to taki moment, w którym trzeba stanąć i zawalczyć o swoje. Chciałbym żeby ten strajk potrwał jak najkrócej. Traktujemy swoją pracę bardzo poważnie, a nie możemy jej teraz wykonywać - mówi Marcin Murdzek, wuefista ze SP nr 3.

W Szkole Podstawowej nr 1 przy ul. Nowowiejskiej strajkują wszyscy nauczyciele, w przedszkolu nr 3 przy Nowowiejskiej tylko ci zrzeszeni w ZNP. Rodzice jednak nie przyprowadzili dzieci.

- Na razie jestem w stanie zapewnić opiekę 25 uczniom, do strajku nie przystąpiła tylko jedna nauczycielka nauczania początkowego – powiedziała nam Jadwiga Żakowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 81 przy ulicy Jastrzębiej we Wrocławiu. Dyrektor rozesłała do wszystkich rodziców informacje, że lekcji nie będzie, a ci którzy są w najgorszej sytuacji mogą przyprowadzić dzieci do szkoły, choć ona nie jest w stanie zobowiązać się, że wszystkimi się zajmie. - Być może będą musiała odsyłać dzieci do domów – mówi rozkładając ręce i wskazując na puste szkolne korytarze. W kierowanej przez nią szkole, przystąpienie do strajku zadeklarowali niemal wszyscy nauczyciele zarówno zrzeszeni w ZNP jak i w Solidarności. Strajkujący zebrali się w pokoju nauczycielskim i żaden z nich nie chciał z nami rozmawiać. – Dopiero się liczymy i jeszcze nie ma wybranej osoby do kontaktu z mediami – tłumaczą. Pod szkołą, pod którą koło ósmej zazwyczaj jest tłoczno, spotykamy tylko jednego rodzica z córką. - Nie! My nie na lekcje, chciałem tylko pokazać córce jak wygląda strajk – śmieje się.

Zobacz też: Strajk nauczycieli. Szkoły będą zamknięte. Co z egzaminami

Nieco bardziej chętni do rozmowy są strajkujący nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 76 przy ulicy Wandy. – Mamy już dość, miarka się przebrała, u nas do akcji też przyłączyli się niemal wszyscy pracownicy i to ze wszystkich związków zawodowych. Do pracy zgłosił się tylko katecheta i jak na razie tylko on będzie mógł zająć się dziećmi w świetlicy. O żadnych zajęciach czy zorganizowanych wyjściach do Hydropolis, Aquaparku czy na Stadion Miejski nie ma mowy – usłyszeliśmy.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w Przedszkolu nr 28 Fantazja przy ulicy Orlej. Koło ósmej zastaliśmy zamknięte na głucho drzwi i przewiązaną łańcuchem bramę i jedynie plakat informujący o akcji strajkowej. Próbowaliśmy dodzwonić się do dyrektor placówki, włączał się tylko faks, żadnych informacji o tym jak będzie wyglądała opieka nad dziećmi w czasie strajku, ani o ewentualnych wyjściach do instytucji zaproponowanych przez magistrat. Na cztery spusty zamknięte jest też Przedszkole nr 104 przy ul. Niedźwiedziej. W przedszkolu nie ma dzieci.

Przedszkole nr 9 Mały Czytelnik przy ul. Wieczystej 105 jest dziś zamknięte dla dzieci. W sekretariacie poinformowano nas, że wszyscy pracownicy przystąpili do strajku, w związku z czym nie ma osób, które mogłyby zająć się przedszkolakami. Nad tym, co dalej, zastanawia się teraz dyrekcja placówki.

- Musiałam się zdecydować na zamknięcie przedszkola i poinformowanie rodziców, by nie przyprowadzali dzieci - powiedziała nam Magdalena Kotlarz-Michalska, dyrektor Przedszkola nr 52 z ul, Łączności. - U mnie wszyscy nauczyciele strajkują i nie jestem w stanie zapewnić opieki naszym wychowankom i obawiam się że taka sytuacja utrzyma się do końca strajku - dodała.

Podobna sytuacja panuje w Przedszkolu nr 34 przy ulicy Gdańskiej. - U nas też wszyscy opowiedzieli się za strajkiem, zostałam praktyczne sama - usłyszeliśmy od dyrektor placówki Elżbiety Taźbirek. Nie tylko nie widzi możliwości organizowania opieki dla dzieci w przedszkolu, ale i jakichkolwiek wyjść do zoo, Aquaparku, Hydropolis czy do któregoś ze wskazanych przez miasto klubów sportowych. - To muszą być zorganizowane grupy pod opieką wychowawcy, nie zdecyduję się na powierzenie moich przedszkolaków rodzicom, nie mogę tego zrobić - wyjaśnia. Przyznaje, że wypisuje rodzicom zaświadczenia, że nie jest w stanie organizować takich grup. To jednak nie wystarczy, by skorzystać z oferty miasta przygotowanej na czas strajku. Mogą to robić tylko zorganizowane grupy pod opieką nauczycieli, a taka wizyta musi być wcześniej zamówiona przed dyrektora szkoły czy przedszkola. W podobny sposób strajk dotknął wiele innych przedszkoli, łańcuch na bramie wjazdowej i zamknięte na głucho drzwi zastaliśmy na przykład w Przedszkolu nr 28 przy ul. Orlej. Tam także zastrajkowali praktycznie wszyscy wychowawcy.

Ministerstwo edukacji grzmi tymczasem, że strajk nauczycieli nie może być powodem do zamknięcia szkół i przedszkoli.
- Dyrektor ma obowiązek zapewnić dzieciom lub uczniom bezpieczne i higieniczne warunki pobytu na terenie placówki. Przystąpienie nauczycieli do strajku nie zwalnia go z tego obowiązku - pisze resort w wydanym w piątek oświadczeniu. Dalej czytamy, że jeżeli dyrektor nie jest w stanie zorganizować opieki nad wszystkimi dziećmi czy uczniami, powinien zgłosić ten fakt organowi prowadzącemu (czyli konkretnej gminie, a w przypadku szkół średnich powiatowi - przy. red.). Organ prowadzący powinien monitorować sytuację i być przygotowany na podjęcie działań umożliwiających wywiązanie się z tych obowiązków.

Jak to wygląda w praktyce? We Wrocławiu na polecenie prezydenta Jacka Sutryka miejskie placówki wprowadziły specjalne oferty dla dzieci ze strajkujących placówek - to na przykład bilety do zoo za złotówkę. Tyle, że wygląda to jedynie na zabieg marketingowy. Bo to oferta tylko dla grup zorganizowanych. Dzieci musiałyby więc wybrać się na wycieczkę z nauczycielami. A ci nie zamierzają ruszać się ze szkół.

WROCŁAW: JAK NA WOJNIE

- Mamy sytuację jak na wojnie - mówi o strajku nauczycieli we Wrocławiu wiceprezydent Renata Granowska. Skala nauczycielskiego strajku jest większa niż zapowiadali to związkowcy.
Na 156 szkół podstawowych i przedszkoli 139 przystąpiło do strajku, a zalewie 17 nie – ujawniła Renata Granowska . Z tych placówek do akcji przyłączyło się blisko 3700 nauczycieli. Z danych zebranych przez magistrat wynika też, że do szkół i przedszkoli w tym także tych, które nie przyłączyły się do akcji, rano zjawiło się niewiele ponad 2000 dzieci i uczniów. - Biorąc pod uwagę liczbę niestrajkujących, a także opiekunów, którzy mogą zająć się dziećmi, jesteśmy w stanie zapewnić opiekę nad trzykrotnie większą liczba dzieci i młodzieży – zapewniła Granowska. Przyznała jednocześnie, że sytuacja bardzo szybko się zmienia i skala strajku może być w kolejnych dniach inna niż dziś.

W szkołach ponadpodstawowych skala strajku jeszcze większa
Jeżeli chodzi o szkoły ponadpodstawowe to skala strajku jest jeszcze większa. Jak wynika z danych zebranych przez miasto, na 40 placówek, zastrajkowano w 38. W sumie do akcji przystąpiło w nich ponad 1220 nauczycieli, a zaledwie 212 przyszło normalnie do pracy. Dziś rano w szkołach średnich w całym Wrocławiu pojawiło się zaledwie niewiele ponad 350 uczniów.

Wiceprezydent odniosła się też do informacji, że w wielu przedszkolach czy szkołach rodzice nie są informowani o możliwości zapewnianie dzieciom zajęć w miejskich placówkach takich jak zoo, Hydropolis, Aquapark czy na Stadionie Miejskim. - Rodzice mają prawo się domagać od dyrektorów placówek pełnej informacji o naszej ofercie, a także zorganizowania odwiedzin – powiedziała Renata Granowska. - Wiemy, że w pierwszym dniu strajku mogą być z tym problemy, bo dyrektorzy muszą przede wszystkim zapewnić opiekę w przedszkolu czy w szkole, ale mam nadzieję, ze później nie będzie z tym problemów – dodała.

Co z egzaminami? Sytuacja w części szkół fatalna
- Jeżeli kurator nie pomoże w organizacji egzaminów gimnazjalnych czy ósmoklasistów, to ja mu w środę bardzo pogratuluję. Dyrektorzy szkół, które odwiedziłam skarżą się, że mimo zgłoszenia się z prośbą o pomoc do Kuratorium i przysłania osób spoza szkół, nie mają żadnej odpowiedzi, ani realnej pomocy - powiedziała Renata Granowska.

Jak sami się przekonaliśmy bardzo źle - jeżeli chodzi o kompletowanie komisji egzaminacyjnych - sytuacja wygląda na przykład w Szkole Podstawowej nr 81 przy ulicy Jastrzębiej z włączonym do niej gimnazjum. - U mnie strajkują prawie wszyscy nauczyciele, kuratorium nie zaproponowało mi nikogo z zewnątrz, wydzwaniam po znajomych i próbuję kogoś namówić do pracy w komisji, jak na razie z miernym efektem – powiedziała nam Jadwiga Żakowska, dyrektor placówki. By zorganizować i przeprowadzić egzaminy potrzebuje przynajmniej 30 pedagogów.

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda na przykład w Szkole Podstawowej z al. Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Tam strajkuje niespełna połowa nauczycieli i dyrekcja nie będzie miała problemu ze skompletowaniem komisji. Podobna sytuacja jest też w Szkole Podstawowej nr 71 z gimnazjum przy Podwalu. - Na 129 nauczycieli strajkuje ponad 50, bez problemu jestem w stanie zorganizować dla uczniów zajęcia zastępcze, myślę, że podobnie będzie z egzaminami – usłyszeliśmy od dyrektora placówki Leszka Wesołowskiego.
Przypominamy, że egzamin gimnazjalny ma być przeprowadzony od 10 do 12 kwietnia, egzamin ósmoklasisty od 15 do 17 kwietnia, a egzamin maturalny w dniach od 6 do 25 maja.

Od rana w całej Polsce trwa strajk nauczycieli

Strajk nauczycieli we Wrocławiu. Trzeci dzień [RELACJA]

Dziś rano w całej Polsce rozpoczął się strajk nauczycieli. Na 1192 placówki na Dolnym Śląsku, referendum przeprowadzono w 1028. W 963, co stanowi ponad 80 procent wszystkich szkół i przedszkoli, głosujący zdecydowanie opowiedzieli się za strajkiem -  podsumowuje Mirosława Chodubska. We Wrocławiu oznacza to, że strajkuje ponad 180 placówek na ponad 230. Tam, gdzie nauczyciele głosowali, chęć udziału w akcji strajkowej zadeklarowało od 80 do nawet 98 procent pracowników. Zobacz na kolejnych slajdach listę protestujących szkół i przedszkoli - posługuj się klawiszami strzałek, myszką lub gestami

W tych szkołach i przedszkolach trwa strajk [LISTA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Strajk nauczycieli we Wrocławiu. Trzeci dzień [RELACJA] - Gazeta Wrocławska

Komentarze 737

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

!
Raczej jak w ciemnej d*pie. Nieroby zachowują się jak ostatnia hołota i jeszcze próbują robić z siebie bohaterów. Zagrały wszystkim na nosie, a teraz oczekują szacunku i uznania. Nic z tego. Uczyciele są aroganccy, leniwi, pozbawieni empatii oraz silnie ograniczeni. Kierują się tylko i wyłącznie wytycznymi ZNP, a nie dobrem dzieci.

Strajk obnażył intencje skrajnie upolitycznionego środowiska nauczycielskiego. W pełnej krasie ukazał miałkość i małostkowość wielu pedagogów, którzy sposobem bycia przypominają raczej partyjnych aktywistów z minionej epoki, niż wychowawców. Ich peerelowska, pełna buty mentalność mdli, a mania wielkości oraz nabrzmiałe ego zdumiewa.

Mam gdzieś taką inteligencję, do której bardziej pasuje określenie "ynteligencja". Nie interesują mnie problemy takich ludzi, którzy cynicznie grają dziećmi i robią z nich żywe tarcze. Na własne życzenie stracili oni całą moją sympatię, a politykier Broniarz urósł do rangi postkomunistycznego szantażysty. Nie głosuję na reprezentowaną przez nich opcję, bo jest skrajnie niebezpieczna dla mnie, dla mojej rodziny oraz dla naszych dzieci.
h
hermes
Prawda, nic tylko oczekiwać, że ktoś da za darmo. Nie podoba się praca za te pieniądze, to won do innej. Szacunku do nauczycieli niedługo nie będzie, jak zaczną ich wyzywać od żebraków i nierobów to pożałują tego strajku, bo hajsu i tak nie dostaną, obywatele tego kraju nie godzą, się aby Ci co robią najmniej dostawali więcej.
r
rodzic
Jestem za tym aby całkowicie zlikwidować Kartę Nauczyciela i ustawić belfrów w szeregu ustalanym przez średnie wynagrodzenie w Polsce. Najlepiej tak jak to jest w Niemczech gdzie nauczyciele pracują więcej godzin w tygodniu niż w Polsce i mają mniej rozbudowane przywileje.
Należy tez usunąć z szeregów nauczycieli osoby nieodpowiedzialne i postępujące nieetycznie wobec uczniów.
N
Now71
Powinniście zwrócić rodzicom pieniądze za korepetycje dzięki którym nasze dzieci zdają egzaminy. A tak w ogóle to trzeba sprywatyzować szkolnictwo ja za Balcerowicza i spokój będą tyrać po 60 h tygodniowo za 2tys
PLN i spokój
M
Marzena
Szkoła uczy jasne...większość robią rodzice w domu i ma korypetycjacj..płacąc.. bo Pani na zajęciach gra w grę.....komentuje jeszcze mnie różne sytuacje które są nie na miejscu...pewnie nauczyciele z powołania są ale trzeba ich szukać...
M
Marzena
Są zawody które odpowiadają za życie ludzkie pracuje po 40 godzin tygodniowo z urlopem 26 dni bez wakacji ferii świąt za 2300 brutto ..I nie zostawiają pacjentów..
t
tablicą???
Moje dziecko mi powiedziało, że żaden nauczyciel u niej w klasie nie pisze kredą po tablicy...wszystko dyktują, a zadania z ćwiczeń robią w zeszytach, a nie przy tablicy... belfer nawet nie ma możliwości sprawdzenia czy dane dziecko umie/rozumie, bo ćwiczeń nie sprawdzają...to ja - RODZIC sprawdzam dziecku ćwiczenia/zeszyt i muszę tłumaczyć materiał widząc błędy, aby dziecko umiało/zrozumiało i na sprawdzianie dobrze wypadło.
K
KachnaK
Strajk!strajk!strajk! Rodzicu nie oddawaj nam "nierobom" dziecka, oddaj do prywatnego przedszkola! Wszyscy ustawianie się w kolejki i prosicie o przyjęcie dziecka! Potem chodzicie i obrabianie przedszkole, że pani Nie taka, że tylko klaszcze i liczy do 3, bo matka 500 nie nauczyła tego 3 latka kolorów, zasad, sikania do toalety,podskoków,często dzieci mają zaburzenia... Tak rodzicu, czego ty nie zrobiłeś to właśnie robi "nierób" i cieszy się z każdego postępu Twojego zaniedbanego dziecka! To wszystko za 2611 brutto! Bez ferii,wakacji z 25 h pensum, pensum to godziny zegarowe!
P
Piotr
Niedawno Indie podniosły kwotę wolną od podatku do 26 000 złotych ( w przeliczeniu na złotówki), Papua Nowa Gwinea 15 000. zł. , Namibia 14 250 zł, Bostwana 12 348 zł, Zambia 12 878 zł, Niemcy - 8130 euro (20% średniej pensji), Grecja - 5000 euro (46%), Francja - 5963 euro (18%), Austria - 11000 euro (32%), Finlandia - 16100 euro (40%), Luksemburg - 11265 euro (22%), Cypr - 19500 euro (71%), Belgia - 8680 euro (23%), Wielka Brytania - 9440 funtów=12000 euro (38%),nie mówiąc już o Hiszpanii 17 700 Euro ( 76 000 zł.) (73%), . W Polsce 3090 zl tj. 700 Euro. Teraz już wiecie, kto najbardziej okrada Was ,wszystkich podatników ? Mafia zwana państwem. Zrobi wszystko, żeby przejąć wasze pieniądze i rozdawać według własnego uznania , najczęściej jako kiełbasą wyborczą. Nie chcemy łaski ,tylko naszych pieniędzy !!!!!Sami wiemy najlepiej jak je zagospodarować. Obiecywane 8 000 zł kwoty wolnej , której i tak realnie nikt nie ma, to jest kpina z Polaków , dno i metr mułu Panie Morawiecki. Traktujecie Polaków gorzej niż niewolników.
B
Barbara H
Pozal się Boże, jakich to mamy nauczycieli.Jak im zawierzyć nasze strzeż Panie naszą młodzież przed skrzywieniem i deformacją.Niech unikną niegodnych człowieka wpływów i przykładów.
S
Slązak
, że świnia mądrzejsza i krowa. Co robić...
O
Osse
jak nie pasuje to na kasę do marketu, a swoją drogą to powinniście otrzymać tylko tyle pieniędzy ile przepracowaliście nic więcej. A w wakacje to na kasy i budowę zastąpicie uczciwie pracujących ludzi.
K
Kat
18h w tygodniu. Ja pracuje po 12h dziennie. 60h tygodniowo!!! A wam się w doopach poprzewracalo gamonie!
==5==
Ale wiem już teraz, wszyscy to już wiecie, jeśli liczyć chcesz na cuda , to na pewno drogi belfrze nie w
oświecie. Tylko obietnice i frazesy tanie . A jak przyjdzie co do czego, świnia z krową znacznie więcej dziś dostanie. Pasją się nie najesz , w misję nie ubierzesz . Powołanie Cię na pewno na wakacje do Chorwacji ni zabierze.

Słyszysz: Każdy Cię zastąpi choćby pani z kasy Biedronki.

Pozdrawiam.
a
adfv
!!!
Wróć na i.pl Portal i.pl