Strajk w LOT pod znakiem zapytania. Wycofały się trzy związki zawodowe

W piątek stołeczny Sąd Okręgowy stwierdził, że planowany strajk na lotnisku Chopina będzie nielegalny. Tego samego zdania jest zarząd LOT-u, który wskazuje, że strajku nie poparły wszystkie związki działające w firmie.

Po decyzji sądu ze strajku wycofały się trzy związki, czyli ok. połowa pracowników. "Decyzję o wycofaniu się ze strajku podjęli przede wszystkim pracownicy naziemni, zrzeszeni między innymi w NSZZ Solidarność. W piśmie do zarządu LOT-u związkowcy powołują się na piątkową decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie, który orzekł że planowany na jutro strajk jest nielegalny" - czytamy na rmf24.pl.

Pracownicy LOT domagają się nowych, sprawiedliwych zasad dotyczących zatrudniania i wynagradzania oraz rezygnacji z wymogu tzw. samozatrudniania pilotów samolotów i załóg.

Związkowcy zapowiadają strajk LOT 1 maja. Rafał Milczarski: Protest jest nielegalny

Sytuację w LOT krytycznie ocenił na antenie Polsat News były poseł PiS Marcin Mastalerek. - Dziś mówimy o tym, że w Sejmie jest projekt obniżenia pensji posłom, a z drugiej strony mamy do czynienia w PLL LOT, w państwowej spółce z sytuacją w której dzieje się dokładnie na odwrót to, co obiecywało Prawo i Sprawiedliwość. Miały być umowy o prace, szacunek dla pracowników, godność, rozmowa z ludźmi i pracownikami, a to, co dzieje się w LOT, to po prostu hańba. To zaprzeczenie programu PiS - ocenił.

Majówka. Jedźmy trochę wolniej, będzie bezpieczniej i taniej