Nikolas Cruz w środę po południu czasu lokalnego z karabinem AR-15 w ręku wtargnął do liceum Marjory Stoneman Douglas High School w Parkland na Florydzie, około godziny drogi od Miami. Jak powiedział szeryf hrabstwa Broward Scott Israel, 19-latek najpierw zastrzelił trzy osoby na zewnątrz, po czym wszedł do budynku.
Nastolatek chodził od klasy do klasy i strzelał do zarówno uczniów, jak i dorosłych. Łącznie zabił w gmachu liceum 12 osób. Dwie kolejne ofiary zmarły w szpitalu. Kilka osób wciąż jest rannych. Policja potwierdziła, że wśród zabitych jest nauczyciel wychowania fizycznego. – To jest katastrofa. Nie mam na to słów – mówił szeryf Israel. Sam Cruz wmieszał się potem w tłum i uciekł. Po godzinie policja złapała go jednak w pobliskiej miejscowości Coral Springs.
Z relacji świadków oraz informacji przekazanych przez służby wyłania się obraz przerażającej tragedii. Kiedy Cruz zaczął strzelać, w szkole, do której uczęszcza blisko 3 tys. nastolatków, wybuchł chaos. Spanikowani uczniowie i nauczyciele zaczęli uciekać wyjściami ewakuacyjnymi, chowali się pod ławkami, w toaletach i szafach. Jeden z nauczycieli powiedział dziennikarzowi stacji WSVN, że przed 40 minut ukrywał się wraz z 19 uczniami w schowku. – Usłyszałem hałas i myślałem, że to fajerwerki. Spojrzałem na swojego przyjaciela, a on zapytał mnie czy też to słyszałem. Od razu wiedziałem co się dzieje, nie musiałem nic mówić – relacjonował jeden z uczniów, Bailey Vosberg. Antyterroryści zabezpieczyli teren i ewakuowali resztę osób, a na miejsce przybyli zdenerwowani rodzice, którzy z ulgą przytulali swoje dzieci.
Jak na razie nie wiadomo dlaczego Nicolas Cruz otworzył ogień w liceum. Policja prowadzi już śledztwo, a do końca tygodnia szkoła w Parkland będzie zamknięta. Nastolatek sam był uczniem tej szkoły, lecz kilka miesięcy temu został z niej dyscyplinarnie wyrzucony. Jedna z uczennic, Victoria Olvera, powiedziała agencji Associated Press, że Cruz mógł zaplanować strzelaninę po tym, jak pobił się z obecnym partnerem swojej byłej dziewczyny. 19-latek miał dopuszczać się wobec niej przemocy. Media ujawniły również, że według bliskich i znajomych 19-latek był miłośnikiem broni i często strzelał do zwierząt, m.in. kurcząt. Swój karabin Cruz kupił legalnie i przechowywał go w ukryciu w domu rodziny, u której mieszkał po śmierci swojej adopcyjnej matki w listopadzie 2017 r.
To największa masakra w amerykańskiej szkole od tragedii w szkole podstawowej Sandy Hook w Newtown w Connecticut. Napastnik Adam Lanza zastrzelił wtedy 26 osób, w tym 20 dzieci i odebrał sobie życie. To już z kolei 18-ta strzelanina, do której w tym roku doszło na terenach szkół w USA, podaje organizacja Everytown for Gun Safety.
Tragedia wznowiła dyskusję o kontroli broni w USA. Wyrazy współczucia bliskim ofiar przekazali już między innymi prezydent Donald Trump i gubernator Florydy Rick Scott. Żaden z nich, a także republikańscy politycy nie chcieli jednak rozmawiać z mediami na temat prawa do posiadania broni.
RUPTLY/x-news
POLECAMY: