Jeszcze tydzień temu każdy pracownik Urzędu Marszałkowskiego miał dostać po 1,5 tys. zł nagrody świątecznej. Tak zdecydował jeszcze poprzedni marszałek Jacek Krupa. Jego następca Witold Kozłowski zdecydował się dołożyć każdemu urzędnikowi po 500 zł.
- Mamy takie swoje 500 plus - żartują pracownicy Urzędu Marszałkowskiego. Ale nie kryją zadowolenia z faktu, że nagrody świąteczne będą wyższe niż się pierwotnie spodziewali.
Co roku przed świętami Bożego Narodzenia urzędnicy dostają dodatkowe wypłaty. Choć oficjalnie nazwano je nagrodami świątecznymi, to tak naprawdę ekstra dodatek do pensji, który otrzymują wszyscy, bez względu na to, czy ich praca oceniana jest dobrze, czy źle. Takie przedświąteczne wsparcie portfela gwarantuje im regulamin wynagradzania, który obowiązuje w urzędzie.
Co roku marszałek województwa ustala wysokość tego świadczenia. Jacek Krupa, poprzedni marszałek, podpisał zarządzenie w tej sprawie 9 listopada, dziesięć dni przed odejściem ze stanowiska. Zdecydował, że wysokość nagrody za ten rok wyniesie 1,5 tys. zł. Ale nowy marszałek Witold Kozłowski okazał się hojniejszy, bo 4 grudnia zmienił zarządzenie poprzednika i zwiększył kwotę do 2 tys. zł. Jak się dowiedzieliśmy, zrobił to na wniosek związków zawodowych działających w urzędzie.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Nowe prawa na porodówkach. Mamy mogą być zaskoczone
