Świątek rozpoczyna turniej Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie, pierwszy w tym roku na swojej ulubionej nawierzchni – glinie

Jacek Kmiecik
Opracowanie:
Iga Świątek i jej belgijski trener Wim Fissette
Iga Świątek i jej belgijski trener Wim Fissette @JJlovesTennis?X
W środę meczem z Chorwatką Janą Fett Iga Świątek rozpocznie rywalizację w turnieju WTA 500 Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie. Dla wiceliderki światowego rankingu będzie to także początek zmagań na jej ulubionych kortach ziemnych. Polka turniej w tym niemieckim mieście wygrała w 2022 i 2023 roku.

Wyniki Igi Świątek w 2025 roku dalekie są od ideału i w najbliższych miesiącach praktycznie nie ma szans, aby wróciła na pierwsze miejsce rankingu. W Stuttgarcie będzie jednak miała szansę wygrać pierwszy w tym sezonie turniej.

– Stuttgart jest wyjątkowym miejscem, zarówno dlatego, że mam stąd wspaniałe wspomnienia, jak i dlatego, że po tylu tygodniach spędzonych w Stanach Zjednoczonych będę bliżej domu i cieszę się, że widzę wielu polskich kibiców

– powiedziała Świątek na konferencji prasowej.

W pierwszej rundzie, podobnie jak trzy pozostałe najwyżej rozstawione zawodniczki, miała "wolny los". Z Janą Fett, która w rankingu zajmuje dopiero 153. miejsce i do turnieju głównego musiała przebijać się przez kwalifikacje, zagra po raz drugi. Trzy lata temu gładko pokonała ją w pierwszej rundzie Wimbledonu.

Przed rokiem Świątek odpadła w półfinale z późniejszą triumfatorką, reprezentującą Kazachstan Rosjanką Jeleną Rybakiną, której w tym roku zabraknie w Stuttgarcie. Mimo jej absencji tegoroczna edycja jest bardzo mocno obsadzona. Z najlepszej siódemki listy WTA nie ma tylko piątej Amerykanki Madison Keys.

W ćwierćfinale na kursie kolizyjnym z podopieczną trenera Wima Fissette'a jest Jelena Ostapenko. Z Łotyszką Polka przegrała już pięć razy i wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo. W tej samej połówce drabinki są też między innymi rozstawiona z "trójką" Amerykanka Jessica Pegula i wchodząca z przytupem do światowej czołówki 17-letnia Rosjanka Mirra Andriejewa, która ze Świątek wygrała w tym roku już dwukrotnie.

Z Fett zmierzy się około godziny 16. Wcześniej na tym samym korcie zagra między innymi Magdalena Fręch ze "szczęśliwą przegraną" z kwalifikacji Włoszką Sarą Errani.(PAP)

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl