Wierni z całego Białegostoku spotkali się podczas Świętej Boskiej Liturgii będącej kulminacją obchodów święta Białostockiej ikony Matki Bożej. Liturgię celebrował bp Andrzej.
Pod koniec uroczystości wierni obeszli sobór w krestnym chodzie, oczywiście z ikoną, a właściwie kopią cudownego obrazu.
Białostocka Ikona Matki Bożej
Jej historia sięga XIX wieku. Przed I wojną światową obraz Orędowniczki Podlasia był największą świętością miasta. Namalowany na desce wizerunek miał 1,5 m wysokości i 1 m szerokości. Ikonę zdobiła masywna srebrna riza, przy której umieszczano wota. Uroczystości ku czci Białostockiej Hodegetrii kończyły się procesją głównymi ulicami miasta.
Cudowny obraz wychodził z cerkwi św. Mikołaja i ulicami: Lipową, Sienkiewicza, Warszawską i Kilińskiego wracał na Lipową, by krestnyj chod zamknąć z powrotem w soborze. Doświadczane za wstawiennictwem Bogurodzicy uzdrowienia skutkowały intensyfikacją kultu ikony. 25 sierpnia 1897 roku modliła się przed nią rodzina Romanowych z carem Mikołajem II.
Podczas I wojny światowej, w 1915 roku, w głąb Imperium Rosyjskiego (Polska była wówczas pod rozbiorami i nie istniała na mapach Europy) ewakuowano majątek ruchomy soboru św. Mikołaja, a wraz z nim cudowny obraz Białostockiej Orędowniczki. Wywieziona do Moskwy ikona, nigdy nie wróciła do miasta nad Białą. Zagubiła się w zawierusze Rewolucji Październikowej. Zachowało się zaledwie kilka wiernych kopii świętego wizerunku. Obraz, który obecnie znajduje się w katedrze św. Mikołaja jest kopią sporządzoną na bazie fotografii z XVII-wiecznego oryginału.
Zobacz także: Relikwie św. Nektariusza na Podlasiu. Można się im pokłonić w cerkwiach (zdjęcia)
Wielka Orędowniczka cerkwi przy Choroskim trakcie znowu przyciąga do siebie rzesze pielgrzymów. Jej powrót do soboru św. Mikołaja odradza dawny kult. Święto Białostockiej ikony Matki Bożej szczególnie uroczyście obchodzone jest w drugi czwartek po Pięćdziesiątnicy (dziewiąty czwartek po Wielkanocy) - jak to niegdyś celebrowano.
Sobór Zmartwychwstania Pańskiego w Białymstoku. Cerkiew zost...