Runęła klatka schodowa kamienicy przy ul. Rudzkiej 10 w Lipinach
Świętochłowiccy strażacy w czwartek, 4 lutego o godzinie 14.40, otrzymali zgłoszenie o zawaleniu się klatki schodowej w kamienicy. Okazało się, że runęła wewnętrzna klatka w wolnostojącej dwupiętrowej kamienicy znajdującej się przy ul. Rudzkiej 10 w Świętochłowicach w dzielnicy Lipiny.
Zdarzenie zgłosili pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Lokalowej (MPGL) w Świętochłowicach, którzy zabezpieczali pustostan przed dostępem osób postronnych. Budynek ten był wyłączony z użytkowania. Pracownicy MPGL zamurowali okna, wcześniej zaspawali też drzwi wejściowe, by nikt nie mógł dostać się do budynku.
To jednak nie pomogło. Gdy pracownicy skończyli prace, do kamienicy weszli złodzieje. Na miejscu znaleziono potężny łom oraz drabinę. Możliwe, że to właśnie oni przyczynili się do zawalenia się klatki schodowej. Przyczyną jednak tej katastrofy budowlanej był zły stan klatki wewnętrznej pustostanu.
Świętochłowice: zawaliła się część kamienicy w Lipinach. Run...
Nie przeocz
Na miejsce pojechali strażacy, wysłano też patrol policji i dwie specjalistyczne grupy ratowniczo-ochotnicze. Trzeba było zabezpieczyć teren i przeszukać gruzowisko. Nie było wiadomo czy złodzieje zostali zasypani przez spadający gruz.
- Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odgruzowaniu zawalonej klatki schodowej, sprawdzeniu przy użyciu drabin oraz podnośnika hydraulicznego, czy nikt nie przebywa na wyższych kondygnacjach budynku. Na miejsce zdarzenia zadysponowano również ratowników ze specjalistycznej grupy poszukiwawczo-ratowniczej z psami ratowniczymi, które przeszukiwały teren gruzowiska - mówi ktp. Rafał Binięda, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Świętochłowicach.
Na szczęście pod gruzami nikogo nie znaleziono. Dwa psy ratownicze potwierdziły, że w kamienicy nie było już żadnych osób. Na wyższych piętrach również nikogo nie było. Złodzieje mieli szczęście, bo mogło dojść do tragedii. Pracownikom MPGL również nic się nie stało.
Interwencja straży pożarnej trwała prawie 5 godzin (4,45h). Ostatni zastęp strażacki wrócił do bazy o godzinie 19.25.
W działaniach brali udział:
- 14 zastępów PSP i OSP, w tym 33 strażaków PSP i druhów OSP
- grupa poszukiwawczo-ratownicza z Jastrzębia-Zdroju
- psy ratownicze z Jastrzębia Zdroju i Bielska-Białej
- grupa operacyjna z Komendy Miejskiej PSP w Świętochłowicach
- na miejsce przyjechał również komendant Komendy Miejskiej PSP w Świętochłowicach.
- a także zastępca komendanta PSP w Świętochłowicach
- oraz dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej Komendy Miejskiej PSP w Świętochłowicach
- na miejscu byli też funkcjonariusze policji,
- powiatowy inspektor nadzoru budowlanego,
- pracownicy MPGL,
- strażnicy miejscy,
- prezydent Świętochłowic,
- 1 zastęp ratownictwa medycznego
- oraz pogotowie energetyczne.
Kamienice w opłakanym stanie. Wystarczy przespacerować się ulicami Lipin...
W Lipinach już na pierwszy rzut oka, widać, że problemem są zasoby mieszkaniowe. Wystarczy przespacerować się ulicami Lipin i wejść do kilku kamienic. Niejedna z nich jest w opłakanym stanie. W wielu wypadkach problem ten wiąże się ze stanem prawnym kamienic. Prywatne kamienice, jak w przypadku budynku przy ul. Rudzkiej 10, są własnością prywatnego właściciela. Miasto nie może tu za wiele zrobić. Co nie znaczy, że nie da się nic zrobić.
Daniel Beger, prezydent Świętochłowic, był na miejscu katastrofy przy ul. Rudzkiej. Widział część zawalonej kamienicy. Nie pierwszej w tej dzielnicy miasta. Do zawalenia się części kamienicy doszło w tym roku także przy ul Świdra. Prezydent postanowił zwołać na przyszły tydzień spotkania:
- z „zespołem ds. mieszkalnictwa”, który powołał w ubiegłym roku, by ocenić skalę problemu z budynkami, którym grozi podobny los, jak temu przy Rudzkiej 10,
- z kancelarią prawną, którą zaangażował w ubiegłym roku do rozwiązania problemów z nieuregulowanymi stanami prawnymi wielu budynków.
- Byłem dziś na ul. Rudzkiej 10, gdzie doszło do zawalenia części zasobów komunalnych (niezamieszkałego pustostanu, będącego w rękach prywatnych), podobnie jak niedawno przy ul. Świdra 12 i 28-29. Niestety, głupota ludzka – wynikająca z celowej dewastacji pustostanów oraz kradzieży elementów metalowych i drewnianych – powoduje niepotrzebne zagrożenie dla zwykłych mieszkańców - pisał 4 lutego na Facebooku Daniel Beger, prezydent Świętochłowic.
- Na szczęście pod gruzami nikogo nie było. I tym razem złodziejom (po których została tylko drabina) się upiekło. Pytanie, jak długo będzie nad nimi czuwała ręka opatrzności... - dodał prezydent Świętochłowic.
Zobacz koniecznie
Katastrofa budowlana w Świętochłowicach: zawaliła się kamienicy przy ulicy Świdra 12 w Lipinach.
Katastrofa budowlana w Świętochłowicach: zawaliła się kamien...
Każdy, kto zauważy, że w pobliżu pustostanów kręcą się podejrzani ludzi lub wchodzą na teren budynków wyłączonych z użytku, proszony jest o kontakt z policją w Świętochłowicach lub o informacje pod numerem alarmowym 112.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
