Sytuacja w polskich domach dziecka. Niepokojący raport NIK

Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
NIK opublikował raport o realizacji zadań opiekuńczo-wychowawczych w domach dziecka
NIK opublikował raport o realizacji zadań opiekuńczo-wychowawczych w domach dziecka Grzegorz Gałasiński
"Zadania opiekuńczo-wychowawcze realizowane w skontrolowanych domach dziecka nie zapewniły wychowankom zindywidualizowanego i wystarczającego wsparcia, w szczególności specjalistycznego, adekwatnego do zdiagnozowanych okoliczności" - czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli o realizacji zadań opiekuńczo-wychowawczych w domach dziecka.

Zdaniem NIK, skontrolowane placówki "skupiały się głównie na zaspokojeniu podstawowych potrzeb życiowych wychowanków".

"Większość domów dziecka nie dostosowało się do nowych wymogów ustawowych: przekraczane były limity liczbowe i niedotrzymywane progi wiekowe przyjmowanych wychowanków, brakowało wychowawców, w nieprzygotowanych placówkach socjalizacyjnych umieszczano dzieci niepełnosprawne, co w efekcie niekorzystnie wpływało na poziom udzielanych świadczeń. Zdarzały się naganne zachowania pracowników wobec dzieci" - podkreśla Izba.

Kontakt z rodzicami biologicznymi

Jak zaznacza NIK, w placówkach brakuje działań reintegracyjnych "z aktywnym i świadomym udziałem w nich rodziców biologicznych, którzy powinni być traktowani z należnym szacunkiem, mieć możliwość widywania dzieci, uczestnictwa w ich rozwoju i wychowaniu, a także wsparcia w dążeniu do zmiany dotychczasowego życia".

"Występowanie u dzieci traumy spowodowanej rozdzieleniem z rodziną biologiczną oraz wielu schorzeń uzasadnia objęcie ich stałym wsparciem psychologa, psychiatry, terapeuty, pedagoga czy lekarza" - dodano.

Domy dziecka a COVID-19

NIK zauważa, że "w związku z epidemią COVID-19 domy dziecka borykały się z licznymi problemami przy realizacji ustawowych zadań, dotyczącymi m.in. zapewnienia całodobowej opieki i zaspokajania niezbędnych potrzeb, kształcenia, w tym związanego ze zdalną nauką, korzystania z przysługujących świadczeń zdrowotnych i terapeutycznych".

"Wychowawcy – oprócz codziennych zadań opiekuńczo-wychowawczych – całodobowo opiekowali się dziećmi, często w tym samym czasie organizując lekcje online, odrabiając z nimi zadania, robiąc zakupy, łagodząc konflikty, organizując kwarantanny" - czytamy.

"W każdej placówce dzieciom zapewniono całodobową opiekę i zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, jednak realizacja zadań opiekuńczo-wychowawczych nie spełniała ustawowych założeń" - ocenia NIK.

Pomoc psychologów

NIK zauważa, że jedynie w trzech placówkach zapewniono dzieciom pomoc psychologów, pedagogów i terapeutów, a wychowanków z 10 domów dziecka kierowano na terapie do zewnętrznych podmiotów – w których jednak nie zagwarantowano im bieżącej pomocy w takim stopniu, jak w wypadku zatrudnionych w placówkach specjalistów.

W większości skontrolowanych placówek nie przestrzegano także ustawowo określonego minimalnego wieku wychowanków. Umieszczano w nich jednomiesięczne, a nawet tygodniowe dzieci, co powodowało konieczność zapewnienia im zwiększonej opieki, a w konsekwencji wpływało na obniżenie poziomu realizowanych zajęć opiekuńczo-wychowawczych wobec pozostałych.

Izba zwraca również uwagę na nieodpowiednie wykształcenie wychowawców, a także braki kadrowe.

rs

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl