Chodzi o niejakiego Pawła P. ps. Ramzes z Poznania. W rozmowie z innym przestępcą przyznał się, że prokuratura chciała, aby obciążał innych przestępców. Rozmowa została nagrana dyktafonem i niedawno trafiła do akt jednej ze spraw poznańskiego sądu.
W tej samej rozmowie „Ramzes” miał przyznać, że nigdy na oczy nie widział Materli.
Paweł P. miał też pomawiać inne osoby o niepopełnione przestępstwa. Poznańskie media sugerują, że mógł pójść na układ z tamtejszą prokuraturą. W zamian umorzono mu sprawy zgwałcenia dwóch kobiet. Sprawę wyjaśnia teraz Prokuratura Krajowa.
Materla o dziwnym świadku
Michał Materla został zatrzymany w połowie grudnia 2016 r. Razem z nim do aresztu trafiło wtedy ponad dwadzieścia osób podejrzanych o udział w grupie przestępczej przemycającej z zagranicy narkotyki na wielką skalę (m.in. w połykanych prezerwatywach).
Michał Materla brał udział w przemycie narkotyków? [wideo, zdjęcia]
Porachunki z konkurencją mieli załatwiać przy pomocy broni. Na tle głównych oskarżonych rola Materli miała być niewielka - otrzymanie niewielkiej ilości narkotyków. Obciążające sportowca zeznania miał złożyć przestępca, który nigdy go nie widział.
Materla od początku utrzymywał, że padł ofiara pomówienia ze strony „Ramzesa”. To samo powtórzył, gdy po trzech miesiącach sąd decydował, czy przedłużyć mu areszt. Tuż przed decyzją „Ramzes” poinformował prokuraturę, że Materla miał mu w celi grozić śmiercią. To dla sądu był argument, że sportowiec powinien kolejne miesiące spędzić w więzieniu. Ale po wyjściu na wolność opowiedział o kulisach.
- Kiedy zbliżał się okres trzech miesięcy i kolejna rozprawa odnośnie przedłużenia sankcji, jeden ze skruszonych przestępców zeznał, że mu groziłem, że mu nie daruję. To człowiek, który siedzi za podwójny gwałt ze szczególnym okrucieństwem i mówi wszystko - zawsze, jak jakaś sprawa utyka w martwym punkcie. Taki rezerwowy świadek poznańskiej policji, angażowany po to, żeby przedstawić opinii publicznej bądź sądowi daną sytuację tak jak chce tego prokuratura. Nagle się znajduje i wszystko wie - mówił Materla.
Co ciekawe, na kilka dni przed przedłużeniem aresztu Materli sąd wypuścił na wolność policjanta z Gryfic, podejrzanego w tej samej sprawie co sportowiec. Sąd wytknął prokuraturze, że przez siedem miesięcy nie doprowadziła do konfrontacji policjanta z obciążającym go świadkiem, czyli „Ramzesem”. Prokuratura nie informuje, czemu nie zrobiła konfrontacji.
Czytaj więcej:
Michał Materla podsumowuje: "Przeszedłem próbę charakteru"
KSW 40. Promocyjne wideo z Materlą w... areszcie [WIDEO]
Materla o pobycie w areszcie: "człowiek daje sobie tam radę"
Materla na wolności. Reakcje polskiej sceny MMA
Michał Materla wyszedł z aresztu. Mecenas Łysakowski: Jest niewinny
Zobacz także:
Zobacz również wideo: Michał Materla: Nie stresują mnie już więksi i bardziej wytatuowani ode mnie rywale