Do tragedii doszło w nocy z 15 na 16 listopada. Zgłoszenie o łunie ognia dotarło do Państwowej Straży Pożarnej tuż po godzinie 2 w nocy. Strażacy z komendy powiatowej, ale też dziesiątki druhów ochotników z okolicznych wsi znów musiało podjąć walkę z ogniem w trudno dostępnym terenie. Gdy ujarzmili żywioł, w zgliszczach znaleźli dwa ciała.
Mieszkańców Gorlic i Bystrej, ale też okolicznych wiosek, z których pędziły strażackie wozy, ze snu wyrwały właśnie ich syreny. W Bystrej, z dala od centrum wsi, właściwie w lesie, w trudno dostępnym miejscu doszło do pożaru drewnianego domu.
- Po godzinie 2 w nocy dostaliśmy zgłoszenie od osoby, która w oddali widziała łunę, jakby od pożaru - mówi Dariusz Surmacz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach.
Po ustaleniu, że to faktycznie pożar, strażacy wyruszyli do działań.
- Byliśmy na miejscu pierwsi - mówi Mateusz Przybylski z OSP w Bystrej, który dowodził tej feralnej nocy ochotniczym zastępem. - Zastaliśmy dom cały w ogniu, jego dach był już zawalony. Wiedzieliśmy, że był to zamieszkały budynek, ale niewiele mogliśmy już zrobić - opowiada.
Walczyli nie tylko z ogniem
To nie była łatwa noc. Strażacy znów musieli zmierzyć się nie tylko z ogniem, ale też złymi warunkami w terenie. By dostarczać wodę, konieczne było zbudowanie blisko kilometrowej linii.
Dom był położony w lesie. Prowadzi do niego bita droga. Wystarczyło, że przejechało po niej kilka ciężkich wozów bojowych, a zaczęła się obrywać. Konieczne było umacnianie jej korpusu za pomocą koparki.
Już w nocy na miejscu był wójt gminy Gorlice Jan Przybylski.
- Droga, o której mowa jest prywatna, ale przejezdna, nawet dla lekkiego, osobowego samochodu. Nieco inaczej wyglądało to w czasie pożaru, gdy pracowały tu ciężkie wozy bojowe - mówi.
Takich miejsc z prywatnym prawem własności do gruntu, po którym biegnie droga do budynków mieszkalnych, jest wiele.
- Jeśli tylko jest wola mieszkańców, przejmujemy je, a docelowo utwardzamy tak, by dojazd do budynków mieszkalnych niezależnie od pory roku, warunków atmosferycznych, czy sytuacji kryzysowych, jak ta w Bystrej, był możliwy, szybki i bezpieczny - tłumaczy wójt. - W przypadku tej drogi też były zabiegi o jej przejęcie przez gminę, ale o ile jedni mieszkańcy o to wnioskowali, inni się temu sprzeciwili - dodaje.
Ciał nie można zidentyfikować
To strażacy dokonali dramatycznego odkrycia. W zgliszczach domu znaleźli szczątki ciał. Od mieszkańców wsi wiemy, że w budynku mieszkał samotny ok. 50-letni mężczyzna. Towarzyszył mu jego ok. 40-letni siostrzeniec.
- Już rano w dniu pożaru oględziny na miejscu przeprowadził prokurator, a potem biegły z zakresu pożarnictwa - mówi Sławomir Korbelak, zastępca prokuratora rejonowego w Gorlicach. - Obecnie wszystkie nasze czynności zmierzają do potwierdzenia tożsamości zmarłych. Niestety szczątki są w takim stanie, że nawet na podstawie oględzin nie można określić ich płci czy wieku. Konieczne będą specjalistyczne badania DNA - dodaje prokurator Korbelak.
Dramatyczny pożar w Bystrej koło Gorlic. W ogniu zginęło dwó...
Śledczy nie chcą wyrokować o przyczynach pożaru, choć pod uwagę brane jest zarówno zwarcie instalacji elektrycznej, jak i nieumyślne zaprószenie ognia.
W akcji brało udział kilkudziesięciu strażaków z JRG w Gorlicach oraz druhowie z OSP w Bystrej, Szymbarku, Dominikowicach, Szalowej, Kobylanki, Woli Łużańskiej, Łużnej, Bieśnika.
- Akcja trwała do rana i brało w niej udział 17 zastępów straży pożarnej, ponad 60 strażaków i grupa operacyjna z KP PSP w Gorlicach – dopowiada Surmacz.
- Co można kupić w sklepie EKIPY? Złoty łańcuszek za 1700 zł, bluzy i gadżety
- Luksusowe dzielnice w Krakowie. Życie tutaj może kosztować fortunę
- Wojsko sprzedaje atrakcyjne nieruchomości w Małopolsce. Zobacz, co oferuje AMW
- Suknia z orłem szokuje na Miss Supranational MEMY Internautów też
- Rząd szykuje nas na czwartą falę. Niedzielski: Maseczki zostaną z nami na dłużej
- Jak zadbać o ładny zapach w domu? 12 sposobów, aby w mieszkaniu pięknie pachniało
