Szczyt NATO w Madrycie. Szef BBN Paweł Soloch: Nasze propozycje wzbudzały opory niektórych sojuszników

Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
„Dla Prezydenta Andrzeja Dudy szczególne znaczenie miało wzmocnienie gwarancji bezpieczeństwa i wsparcie dla państw, które w największym stopniu zaangażowane były w pomoc Ukrainie i które ponoszą związane z tym koszty i ryzyka. Nasze propozycje wzbudzały opory niektórych sojuszników. Działania Prezydenta doprowadziły do przełamania wątpliwości” – mówi w wywiadzie dla polskatimes.pl szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. Rozmawiała Lidia Lemaniak.

Przed szczytem NATO w Madrycie mówiło się, że może to być historyczny, przełomowy szczyt. Po jego zakończeniu tak właśnie możemy powiedzieć?

Na pewno był to szczyt przełomowy. Chociaż pełna ocena będzie możliwa dopiero z perspektywy czasu. Tym bardziej, że obywał się on w warunkach trwającej wojny na Ukrainie. Od jej rezultatów zależeć będzie kształt, jaki ostatecznie przybierze sojusznicza obrona. Z pewnością każdy kolejny miesiąc agresji Rosji na Ukrainę, to kolejne decyzje i działania wzmacniające NATO.

Jest jakiś efekt szczytu w Madrycie, istotny, ale niezauważony przez media?

Media zaznaczyły najważniejsze elementy szczytu – wzmocnienie NATO, przyjęcie nowej strategii, zgodę na członkostwo Szwecji i Finlandii. Natomiast w moim przekonaniu zbyt mało uwypuklona została zmiana całej filozofii sojuszniczego odstraszania i obrony. W pewnym sensie ten szczyt rozpoczął nową erę w funkcjonowaniu NATO. Także pod wpływem presji państw tzw. wschodniej flanki NATO, z całą mocą podkreślono konieczność przyjęcia doktryny obronnej, która nie dopuszczałby możliwości oddania jakiegokolwiek skrawka terytorium państwa NATO. Nie ma już mowy o czasowej okupacji i odbijaniu zajętych terenów. NATO ma z całą mocą i determinacją bronić każdego sojusznika. To będzie w odpowiedni sposób przekładane na decyzje i plany wojskowe.

Coś jeszcze?

W dokumentach strategicznych bardzo mocno podkreślone zostało, że użycie broni atomowej przeciwko NATO skutkowało będzie druzgoczącą odpowiedzią i kosztami znacznie przewyższającymi potencjalne zyski agresora. Jednym słowem NATO – mimo, że w Madrycie zaznaczone zostały interesy sojuszników w regionie Indo-Pacyfiku czy na Południu – wraca do tradycyjnej misji, jaką jest obrona kolektywna. Zbiega się to z zakończeniem przed rokiem największej sojuszniczej operacji, jaką był Afganistan oraz wybuchem wojny na Ukrainie i co za tym idzie określeniem Rosji w kluczowych dokumentach, jako głównego zagrożenia.

Za tymi słowami będą czyny?

Konsekwencje tego będą daleko idące. Rozbudowany zostaje łańcuch obecności wojskowej na wschodniej flance. Będziemy mieć więcej sojuszniczych batalionów. W razie zagrożenia będą one natychmiastowo zwiększane co najmniej do poziomu brygad. Siły Odpowiedzi NATO będą liczyły już nie 40 a 300 tys. żołnierzy. Zwiększy się nasycenie ciężkim sprzętem wojskowym. Powstaną nowe magazyny uzbrojenia. Wiele z decyzji politycznych podjętych na szczycie uruchomi proces wzmacniania, który będzie realizowany w konkretnych decyzjach przez wojskowych.

W Polsce powstanie stałe wysunięte dowództwo V Korpusu Wojsk Lądowych USA – poinformował prezydent USA Joe Biden. Kiedy?

Ono już jest. Natomiast dotychczas obsadzane było w ramach rotacji oficerów. Na Szczycie USA ogłosiły, że teraz będzie miało charakter stałej bazy. To duży przełom, o który zabiegały kolejne polskie rządy. Polska weszła do grona państw ze stałą obecnością USA, co potwierdziło też naszą centralną pozycję dla obecności sojuszników na wschodniej flance.

O jakiej liczbie żołnierzy mówimy?

W tej chwili będzie to około 700 osób. Ale nie ilość jest tu kluczowa. V Korpus jest dedykowany przez USA do obrony europejskich sojuszników. To dowództwo, które przygotowuję się, by w razie kryzysu przyjąć i dowodzić nawet kilkudziesięcioma tysięcy amerykańskich żołnierzy. Wszystko to służy budowaniu realnych zdolności wojskowych. Temu towarzyszą inwestycje w infrastrukturę.

Na przykład ta w Powidzu, gdzie powstaje magazyn środków bojowych dla wojsk USA?

Tak, to miejsca w których składowane jest wyposażenie dla jednostek amerykańskich, które w razie potrzeby byłyby przerzucane do Polski.

Stałe dowództwo V korpusu można odczytywać jako początek stałej obecności wojsk USA w Polsce?

To jest stała obecność – z zapleczem administracyjnym, socjalnym, sklepami, pracownikami cywilnymi oraz z rodzinami żołnierzy.

Mamy apetyt na więcej?

Po agresji Rosji na Ukrainę Polska została największym beneficjentem militarnego wzmocnienia regionu. Amerykańska obecność u nas wzrosła do największego w historii poziomu ponad 12 tys. żołnierzy. Przesunięte zostały do Polski systemy obrony powietrznej USA oraz Wielkiej Brytanii. Nie jest to obecność stała, natomiast zabiegamy, by utrzymana została w zwiększonym wymiarze tak długo, jak długo będzie trwało zagrożenie.

„Liczba amerykańskich żołnierzy w Polsce będzie stosowna do zagrożenia, a jest ono teraz bardzo poważne na wschodzie Europy; przewiduję, że ta obecność będzie wzrastała, ale to pozostanie samodzielną decyzją Departamentu Obrony i Białego Domu” – powiedział PAP ambasador USA Mark Brzeziński. Czyli rozmowy Polski i USA cały czas trwają?

Prezydent Andrzej Duda prowadził zabiegi o zwiększoną obecność amerykańską od początku prezydentury. Przykładem tego jest ciężka brygada pancerna. To samo dotyczy wysuniętego dowództwa V Korpusu. Wskutek rosyjskiej agresji na Ukrainę nasze konsultacje stały się szczególnie intensywne. Staramy się też stwarzać jak najlepsze warunki dla zwiększania ilości wojsk sojuszniczych w Polsce.

„Zabiegamy o więcej wojsk i chcemy podniesienia gotowości sił sojuszniczych w przypadku zagrożenia. Potwierdzam, że staramy się o rozlokowanie w Polsce grupy brygadowej w ramach struktur NATO” – powiedział w wywiadzie dla „Polska Times” wicepremier Mariusz Błaszczak. Co z tego, już po szczycie NATO, mamy?

Decyzje podjęte na szczycie otworzyły możliwość zwiększenia sojuszniczych batalionów do poziomu brygad. Natomiast wiele będzie uzależnione od rozwoju sytuacji na Ukrainie oraz obecności sojuszniczej w innych formatach. Zwrócę uwagę, że państwem ramowym batalionu NATO rozlokowanego w Polsce są Stany Zjednoczone, a jednocześnie mamy dodatkową obecność amerykańskich sił w wielkości 2-3 brygad.

Donald Tusk twierdzi, w kontekście szczytu NATO stwierdził, że działania Polski są „mało ambitne”…

Byłem przekonany, że mamy szeroki konsensus w sprawach polityki sojuszniczej, a takie wypowiedzi związane z realizacją własnych interesów politycznych, uderzają nie tylko w Polskę, ale także naszych sojuszników i całe NATO. Do tego słowa te wypowiedziane są przez polityka, który w kwestii zwiększenia bezpieczeństwa, zrobił zdecydowanie mniej niż więcej.

Podsumujmy – na ile procent jest Pan zadowolony z efektów szczytu w Madrycie?

To bardzo dobry szczyt dla NATO, ale także i Polski. Sojusz obrał kierunek zbieżny z naszymi oczekiwaniami. Osiągnęliśmy wszystko co można było na ten moment osiągnąć. Podczas szczytu do ostatnich godzin nasza delegacja, pod przewodnictwem Prezydenta, prowadziła negocjacje dotyczące kluczowych dla nas zapisów w dokumentach końcowych.

Może Pan coś zdradzić?

Dla Prezydenta szczególne znaczenie miało wzmocnienie gwarancji bezpieczeństwa i wsparcie dla państw, które w największym stopniu zaangażowane były w pomoc Ukrainie i które ponoszą związane z tym koszty i ryzyka. Chodzi przede wszystkim o Polskę, ale też np. państwa bałtyckie. Nasze propozycje wzbudzały opory niektórych sojuszników. Działania Prezydenta doprowadziły do przełamania wątpliwości. Dużą rolę odegrała osobista rozmowa Prezydenta z Prezydentem Joe Bidenem w przeddzień rozpoczęcia szczytu. W efekcie tego, satysfakcjonujące nas poprawki zostały zawarte w dokumentach końcowych. Ważne było również poparcie dla Polski wyrażone na zamkniętych sesjach NATO, zwłaszcza przez prezydenta USA i premiera Wielkiej Brytanii.

Jednym z efektów szczytu NATO jest dołączenie do Sojuszu Szwecji i Finlandii. Wymagało to jednomyślności państw członkowskich, a Turcja długo nie dawała na to zgody. Nie jest tajemnicą, że prezydent Erdogan stawia twarde warunki, więc co dostał w zamian za tę zgodę?

Trzeba spojrzeć na tę sprawę z perspektywy Turcji. Rzeczywiście, dla Turcji głównym przeciwnikiem, jest zbrojne ramię PPK oraz związane z nim rzeczywiste akty terroru. To problem kluczowy dla bezpieczeństwa wewnętrznego Turcji. Finalnie udało się osiągnąć konsensus, także przy pośrednictwie USA, państwa postanowiły ściślej ze sobą współpracować i Turcja wyraziła zgodę na akcesję nowych państw.

Jakie znaczenie dla Polski ma to, że Szwecja i Finlandia dołączą do NATO?

To kraje o dużym potencjalne wojskowym, nowoczesnym przemyśle zbrojeniowym oraz doskonale przygotowanym społeczeństwem. Mają także podobną wrażliwość do naszej, jeśli chodzi o ocenę zagrożenia ze strony Rosji. Mamy zbieżne poglądy na współpracę z USA i obecność wojsk amerykańskich w Europie. To kluczowi sojusznicy polityczni, z potencjałem militarnym i demonstrowaną asertywnością wobec Rosji.

W poniedziałek odbędzie się posiedzenie RBN. Jednak opozycja twierdzi, że powinna się ona odbyć przed szczytem, a nie po. Czemu więc prezydent jej nie zwołał?

Przypomnę, że Prezydent w związku z agresją Rosji na Ukrainę już trzykrotnie dyskutował z opozycją w ramach RBN. Przed Szczytem wiele spraw w ramach Sojuszu nie było do końca rozstrzygniętych, finalizowała się m.in. kwestia Koncepcji Strategicznej NATO. W tej sytuacji Prezydent uznał, że najważniejsze będzie zapoznanie opozycji z ostatecznymi wynikami Szczytu. Prezydent liczy na zbudowanie spójnego przekazu klasy politycznej, co dodatkowo wesprze realizację postanowień szczytu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl