Szok. Sadyści obcięli mężczyźnie palec. Skatowali go młotkiem, kastetem i gaśnicą. Ruszył proces. Mężczyźni wzajemnie się obciążają.

Piotr Jędzura
Pracownik spółdzielni mieszkaniowej w Zielonej Górze Adam O. i robotnik budowany Piotr Ch. egzekwując dług uwięzili dwie osoby. Jednej z ofiar sekatorem obcięli palec stopy. Związanego mężczyznę bili młotkiem, kastetem i gaśnicą. Obaj siedzą za kratkami. W środę, 21 marca, ruszył ich proces przed zielonogórskim sądem okręgowym. Teraz wzajemnie się obciążają.Policjanci na sądową salę wprowadzili dobrze zbudowanego Adama O. Na wolności pracował jako opiekun bloku w spółdzielni mieszkaniowej. 30-latek zarabiał najniższą krajową i jak sam mówił chciał założyć rodzinę. Drugi z oskarżonych to znacznie drobniejszy Piotr Ch. 27-letni ojciec dwójki małych dzieci pracował na budowach za około 2,5 tys. zł miesięcznie. Obaj znali swoje ofiary.Wszystko wydarzyło się 2 listopada 2017 roku. Piotr Ch. i Adam O. przyszli do Jacka S. Mężczyzna mieszkał w lokalu po salonie gier przy ul. Ptasiej. Tam napadli na ofiarę. Jacek został związany i pobity kastetem. Był uderzany gaśnicą i katowany młotkiem. Na koniec oprawcy zabrali się za obcinanie palca prawej stopy leżącemu na brzuchu mężczyźnie. Piotr Ch. powiedział, że z obciętych palców zrobi sobie naszyjnik.Próbowali Jackowi odciąć palec obcęgami do drutu. Kiedy się nie udało chwycili za sekator. Jacek z bólu posikał się. Nocą, 4 listopada trafił do szpitala. Był ciężko pobity. W dodatku mocno krwawiła mu stopa. Szpital pobitym i rannym mężczyźnie powiadomił zielonogórską policję. Jacek w szpitalu stracił drugi palec, który został mu amputowany.Na drugi dzień oprawcy napadli na Andrzeja H. On również został związany i pobity. Mężczyzna ze strachu przed bandytami płakał. Mówili, że obetną mu palce.Oprawcy wiedzieli, że bardzo szybko zostaną zatrzymani. 27-latek planował ucieczkę przed policjantami. Z balkonu mieszkania na trzecim piętrze wywiesił linę, po której zamierzał uciec, kiedy pod jego domem pojawili się mundurowi. I rzeczywiście zjechał po linie na dół, ale tam czekali już na niego policjanci.W całej sprawie poszło o pieniądze. Poszkodowani mieli ukraść pieniądze i piły spalinowe znajomemu Piotra Ch. Z takiego powodu uwięzili dwie osoby i znęcali się nad nimi. Sami oskarżeni nie bardzo potrafili jednak wyjaśnić kto komu co ukradł i był dłużny. Za to doskonale zrzucali winę jeden na drugiego. Ch. zapewniał, że to O. obciął palec Jackowi i tym samym groził Adamowi O. Rosły O. y kolei przekonywał, że tylko uderzał ofiarę, a palec obciął Ch. – To jest psychopata jakiś – mówił Adam O. przed sądem. Powiedział nawet, że bał się Piotra Ch.Obaj oskarżeni mają bogate kartoteki. Piotr Ch. był poszukiwany do odbycia kary więzienia. Adam O. siedział w więzieniu za pobicie.POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:
Pracownik spółdzielni mieszkaniowej w Zielonej Górze Adam O. i robotnik budowany Piotr Ch. egzekwując dług uwięzili dwie osoby. Jednej z ofiar sekatorem obcięli palec stopy. Związanego mężczyznę bili młotkiem, kastetem i gaśnicą. Obaj siedzą za kratkami. W środę, 21 marca, ruszył ich proces przed zielonogórskim sądem okręgowym. Teraz wzajemnie się obciążają.Policjanci na sądową salę wprowadzili dobrze zbudowanego Adama O. Na wolności pracował jako opiekun bloku w spółdzielni mieszkaniowej. 30-latek zarabiał najniższą krajową i jak sam mówił chciał założyć rodzinę. Drugi z oskarżonych to znacznie drobniejszy Piotr Ch. 27-letni ojciec dwójki małych dzieci pracował na budowach za około 2,5 tys. zł miesięcznie. Obaj znali swoje ofiary.Wszystko wydarzyło się 2 listopada 2017 roku. Piotr Ch. i Adam O. przyszli do Jacka S. Mężczyzna mieszkał w lokalu po salonie gier przy ul. Ptasiej. Tam napadli na ofiarę. Jacek został związany i pobity kastetem. Był uderzany gaśnicą i katowany młotkiem. Na koniec oprawcy zabrali się za obcinanie palca prawej stopy leżącemu na brzuchu mężczyźnie. Piotr Ch. powiedział, że z obciętych palców zrobi sobie naszyjnik.Próbowali Jackowi odciąć palec obcęgami do drutu. Kiedy się nie udało chwycili za sekator. Jacek z bólu posikał się. Nocą, 4 listopada trafił do szpitala. Był ciężko pobity. W dodatku mocno krwawiła mu stopa. Szpital pobitym i rannym mężczyźnie powiadomił zielonogórską policję. Jacek w szpitalu stracił drugi palec, który został mu amputowany.Na drugi dzień oprawcy napadli na Andrzeja H. On również został związany i pobity. Mężczyzna ze strachu przed bandytami płakał. Mówili, że obetną mu palce.Oprawcy wiedzieli, że bardzo szybko zostaną zatrzymani. 27-latek planował ucieczkę przed policjantami. Z balkonu mieszkania na trzecim piętrze wywiesił linę, po której zamierzał uciec, kiedy pod jego domem pojawili się mundurowi. I rzeczywiście zjechał po linie na dół, ale tam czekali już na niego policjanci.W całej sprawie poszło o pieniądze. Poszkodowani mieli ukraść pieniądze i piły spalinowe znajomemu Piotra Ch. Z takiego powodu uwięzili dwie osoby i znęcali się nad nimi. Sami oskarżeni nie bardzo potrafili jednak wyjaśnić kto komu co ukradł i był dłużny. Za to doskonale zrzucali winę jeden na drugiego. Ch. zapewniał, że to O. obciął palec Jackowi i tym samym groził Adamowi O. Rosły O. y kolei przekonywał, że tylko uderzał ofiarę, a palec obciął Ch. – To jest psychopata jakiś – mówił Adam O. przed sądem. Powiedział nawet, że bał się Piotra Ch.Obaj oskarżeni mają bogate kartoteki. Piotr Ch. był poszukiwany do odbycia kary więzienia. Adam O. siedział w więzieniu za pobicie.POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE: Piotr Jędzura
Pracownik spółdzielni mieszkaniowej w Zielonej Górze Adam O. i robotnik budowany Piotr Ch. egzekwując dług uwięzili dwie osoby. Jednej z ofiar sekatorem obcięli palec stopy. Związanego mężczyznę bili młotkiem, kastetem i gaśnicą. Obaj siedzą za kratkami. W środę, 21 marca, ruszył ich proces przed zielonogórskim sądem okręgowym. Teraz wzajemnie się obciążają.
Policjanci na sądową salę wprowadzili dobrze zbudowanego Adama O. Na wolności pracował jako opiekun bloku w spółdzielni mieszkaniowej. 30-latek zarabiał najniższą krajową i jak sam mówił chciał założyć rodzinę. Drugi z oskarżonych to znacznie drobniejszy Piotr Ch. 27-letni ojciec dwójki małych dzieci pracował na budowach za około 2,5 tys. zł miesięcznie. Obaj znali swoje ofiary.

Wszystko wydarzyło się 2 listopada 2017 roku. Piotr Ch. i Adam O. przyszli do Jacka S. Mężczyzna mieszkał w lokalu po salonie gier przy ul. Ptasiej. Tam napadli na ofiarę. Jacek został związany i pobity kastetem. Był uderzany gaśnicą i katowany młotkiem. Na koniec oprawcy zabrali się za obcinanie palca prawej stopy leżącemu na brzuchu mężczyźnie. Piotr Ch. powiedział, że z obciętych palców zrobi sobie naszyjnik.

Próbowali Jackowi odciąć palec obcęgami do drutu. Kiedy się nie udało chwycili za sekator. Jacek z bólu posikał się. Nocą, 4 listopada trafił do szpitala. Był ciężko pobity. W dodatku mocno krwawiła mu stopa. Szpital pobitym i rannym mężczyźnie powiadomił zielonogórską policję. Jacek w szpitalu stracił drugi palec, który został mu amputowany.

Na drugi dzień oprawcy napadli na Andrzeja H. On również został związany i pobity. Mężczyzna ze strachu przed bandytami płakał. Mówili, że obetną mu palce.

Oprawcy wiedzieli, że bardzo szybko zostaną zatrzymani. 27-latek planował ucieczkę przed policjantami. Z balkonu mieszkania na trzecim piętrze wywiesił linę, po której zamierzał uciec, kiedy pod jego domem pojawili się mundurowi. I rzeczywiście zjechał po linie na dół, ale tam czekali już na niego policjanci.

W całej sprawie poszło o pieniądze. Poszkodowani mieli ukraść pieniądze i piły spalinowe znajomemu Piotra Ch. Z takiego powodu uwięzili dwie osoby i znęcali się nad nimi. Sami oskarżeni nie bardzo potrafili jednak wyjaśnić kto komu co ukradł i był dłużny. Za to doskonale zrzucali winę jeden na drugiego. Ch. zapewniał, że to O. obciął palec Jackowi i tym samym groził Adamowi O. Rosły O. y kolei przekonywał, że tylko uderzał ofiarę, a palec obciął Ch. – To jest psychopata jakiś – mówił Adam O. przed sądem. Powiedział nawet, że bał się Piotra Ch.

Obaj oskarżeni mają bogate kartoteki. Piotr Ch. był poszukiwany do odbycia kary więzienia. Adam O. siedział w więzieniu za pobicie.

POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:



KLIKNIJ i oglądaj wszystkie programy TELEWIZJI „GAZETY LUBUSKIEJ”

Policja rozbiła gang samochodowy działający na niespotykanie wielką skalę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szok. Sadyści obcięli mężczyźnie palec. Skatowali go młotkiem, kastetem i gaśnicą. Ruszył proces. Mężczyźni wzajemnie się obciążają. - Gazeta Lubuska

Wróć na i.pl Portal i.pl