W środę około godz. 20 zgłoszenie o zatrzymaniu złodzieja w sklepie otrzymała policja. Ochroniarz supermarketu sprawnie powstrzymał przestępcę i osadził go w odosobnionym miejscu na zapleczu. Najwyraźniej jednak nie zauważył, że mężczyzna przemycił tam butelkę whisky o pojemności 0,7 litra, którą dopiero co zgarnął z półki.
Wypił 0,7 na hejnał. Konsekwencje były straszne
Gdy na miejsce przybyli funkcjonariusze, zastali przerażający widok. Zatrzymany mężczyzna leżał bez oznak życia. Wcześniej zaczął odczuwać silne dolegliwości. Okazało się, że przebywając w odosobnieniu zdążył błyskawicznie wypić całą zawartość butelki z około 40-procentowym alkoholem. 700 ml trunku spożyta w tak krótkim czasie może być dla organizmu śmiertelnie toksyczną dawką.
I tak też się stało w przypadku pechowego złodzieja. Policjanci przystąpili do jego resuscytacji krążeniowo-oddechowej, a akcję kontynuowali wezwani ratownicy medyczni. Nie udało się jednak przywrócić funkcji życiowych mężczyzny, stwierdzono jego zgon.
Na miejscu tragedii czynności prowadziła policja pod nadzorem prokuratury. Ciało zabezpieczono i przewieziono do zakładu medycyny sądowej w celu przeprowadzenia sekcji zwłok.
Jaka jest dawka śmiertelna alkoholu?
Za dawkę śmiertelną etanolu w przypadku dorosłych dla dorosłych uważa się co najmniej 5 g/kg masy ciała. Oczywiście na potencjalną toksyczność danej dawki wpływać może wiele czynników, np. czas jej przyjęcia przez organizm. Spożycie średnio 300-400 g czystego etanolu, co odpowiada ok. 0,8-1 l wódki lub whisky, w bardzo krótkim czasie jest praktycznie podpisaniem na siebie wyroku śmierci.
