Gawkowski we wpisie na platformie X poinformował, że służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo, w tym CERT Polska, Centrum eZdrowie i Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości pracują nad zabezpieczeniem śladów i wspierają placówkę w szybkim powrocie do normalnego funkcjonowania.
"Służby państwa prowadzą skoordynowane działania operacyjne, mające zidentyfikować atakujących" - wskazał minister.
Cyberatak na szpital w Krakowie. Co wiemy?
Szpital MSWiA w Krakowie nie komentuje sprawy. - Przejęło ją ministerstwo. Tylko oni komentują sytuację i udzielają informacji w tej sprawie - usłyszeliśmy w szpitalu.
Co wiadomo o ataku i jego skutkach? Miał nastąpić w sobotę. Po wykryciu oprogramowania służby działały całą noc. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez ministra Gawkowskiego zaatakowane zostały "systemy, które są wykorzystywane przez lekarzy i administrację". Obecnie działają już systemy awaryjne.
- To jest najbardziej poważny skutek, który jest powoli odtwarzany. Przestały działać systemy operacyjne związane z administracją. To też jest ważne, bo chociażby dotyczy tego, jak mają być podawane leki - informował Gawkowski w TVP Info. - To był groźny atak, bo polegający na tym, że chciano zaszyfrować infrastrukturę szpitala.
Hakerzy zaatakowali szpital. Co z pacjentami?
Szpital musiał działać w trybie awaryjnym, "papierowym".
- To okazało się skuteczne i szybko wyłączyło możliwość, że życie, zdrowie pacjentów będzie narażone - zaznaczył minister.
- Hakerski atak na szpital MSWiA w Krakowie wskazuje, że dla wrogów Polski nie ma żadnych granic w próbie zaszkodzenia, w tym wypadku pacjentom i personelowi. Natychmiastowe działanie służb, przede wszystkim Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, Ministerstwa Cyfryzacji i Ministerstwa Zdrowia zapewniło bezpieczeństwo placówce - napisał w niedzielę na platformie X Tomasz Siemoniak.
To nie pierwsze tego typu zdarzenie w Krakowie w ostatnim czasie. Na początku grudnia cyberprzestępcy zaatakowali systemy krakowskiego MPK.
Źródło:
