Szpital wyjaśnia sprawę makabrycznego żartu lekarza

Sylwia Lis [email protected]
Szpital przysłał oświadczenie w sprawie pani Kamili, która twierdzi, że jeden z lekarzy „zażartował”, że jej dziecko nie żyje. Doktor natomiast czuje się pomówiony. Jego prawnicy już wysłali pismo do pacjentki.

Wracamy do sprawy Kamili Drozdowskiej z Niedarzyna, która zarzuca jednemu z lekarzy Szpitala Powiatu Bytowskiego brak empatii. Jak twierdzi kobieta, lekarz, robiąc badanie USG, miał do niej powiedzieć, że płód jest obumarły, a następnie po chwili dodać, że żartował. Pani Kamila złożyła oficjalną skargę do prezesa szpitala, który wyjaśnia sprawę i przesyła oświadczenie. - Z uwagi na dobro pacjentki oraz dobre imię szpitala po zamieszczeniu na profilu Hejted Bytow postu o sposobie przyjęcia pacjentki przez lekarza Szpitala Powiatu Bytowskiego oraz po złożeniu przez pacjentkę oficjalnej skargi Zarząd Szpitala przeprowadził postępowanie wyjaśniające, w trakcie którego zbadano dokumentacje medyczną oraz przesłuchano pracowników szpitala, którzy obsługiwali pacjentkę - informuje Beata Ładyszkowska, prezes Szpitala Powiatu Bytowskiego.

- Zebrany materiał przeczy faktom opisanym w poście i skardze. W dokumentacji medycznej zaznaczono, że pacjentka od początku wizyty zarówno położnym, jak i lekarzowi deklarowała, że nie planuje pozostać w szpitalu. Ustalono też, że pacjentka odczuwała bóle przed przyjściem do szpitala, a nie w trakcie pobytu, jak to opisano w skardze. Przeprowadzone za pomocą aparatury medycznej badania wykazały prawidłową pracę serca dziecka i taką informację przekazano przyszłej mamie. Po ostatecznej deklaracji o opuszczeniu szpitala - wbrew zaleceniom lekarza - pacjentce zapisano leki i zalecono wizytę kontrolną u lekarza prowadzącego. Z dokumentacji medycznej wynika, że badanie zostało przeprowadzone profesjonalnie, z najwyższą starannością oraz dbałością o zdrowie pacjentki i dziecka. Lekarz stanowczo i konsekwentnie zaprzecza, że wypowiedział przypisane mu słowa.

Posądzony o makabryczny żart czuje się urażony. Prawnik w jego imieniu wysłał do pani Kamili wezwanie do zaniechania naruszeń. - Uważa, że został pomówiony - mówi pacjentka. - Żąda ode mnie kwoty 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia, które mam wpłacić na Fundusz Szpitala Powiatu Bytowskiego. Gdy przeczytałam to pismo, aż usiadłam. Pani prezes twierdzi, że rozmawiała z pielęgniarkami, ale ja podkreślam, że w gabinecie podczas badania byłam tylko ja i lekarz.

Skontaktowaliśmy się z lekarzem... Odmówił komentarza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szpital wyjaśnia sprawę makabrycznego żartu lekarza - Plus Głos Pomorza

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl