ZOBACZ TEŻ: Policjanci drogówki nagrodzeni
Dostawca: echodnia.eu
Krótko po godzinie 4.30 do pracowników firmy zajmujących się sprzątaniem centrum miasta podszedł człowiek proszący, by wezwali pomoc. Alarmował, że w przejściu między ulicami Sienkiewicza a Wspólną leży mężczyzna nie dający znaków życia. Obok leżał rower.
- Pracownicy formy sprzątającej wezwali pogotowie i sami zaczęli akcję reanimacyjną. Ta nie przyniosła jednak efektu. Lekarz, który przyjechał na miejsce stwierdził zgon. Odnalezionym okazał się 22-latek z jednej z podkieleckich gmin. Mężczyzna miał przy sobie portfel, telefon komórkowy, dokumenty - relacjonował rano starszy sierżant Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Na miejsce wezwani zostali policjanci i prokurator. Wstępnie wykluczyli, by ktoś przyczynił się do śmierci 22-latka.
- Mężczyzna został znaleziony w pobliży schodów. Ustalamy jak doszło do tragedii, badamy różne wersje wydarzeń. Nie wykluczamy, że rowerzysta mógł na przykład gwałtownie zahamować u góry schodów, lub próbował z nich zjechać i wtedy się wywrócił - uzupełniał Karol Macek.