Ponad 40 osób zginęły, a 72 zostały ranne po wykolejeniu pociągu wiozącego 350 pasażerów w tunelu na Tajwanie.
Tajwańskie Centralne Centrum Operacji Kryzysowych mówi, że ratownicy walczą o dostęp do czterech wagonów zaklinowanych wewnątrz tunelu, które są poważnie uszkodzone.
Pociąg składający się z ośmiu wagonów jechał ze stolicy Tajpej do miasta Taitung. W pociągu było wielu ludzi z różnych części kraju, z których wielu chciało uczestniczyć w corocznym festiwalu zamiatania grobów - to czas, kiedy ludzie odwiedzają groby przyjaciół i rodziny, składając ofiary swoim duchom.
Miejscowe Lokalne media podają, że wypadek miał miejsce, gdy pojazd serwisowy spadł na jego tor. Zdjęcia zamieszczone w Internecie pokazały ludzi w wagonach, które najmniej ucierpiały i z których ludzie wychodzili na tory ze swoimi bagażami.
- Najpierw nastąpił gwałtowny wstrząs i potem runęłam na u podłogę – opowiadała tajwańskiej agencji UDN jedna z kobiet, która jechała pociągiem. - Wyłamaliśmy okno, żeby wspiąć się na dach pociągu i wysiąść - dodała.
Piątkowa katastrofa była najtragiczniejszym takim wydarzeniem na wyspie od dekad. Ostatnia katastrofa na Tajwanie miała miejsce w 2018 roku, kiedy po wykolejeniu się zginęło 18 osób. Najgorsza katastrofa na Tajwanie w najnowszej historii miała miejsce w 1991 roku, kiedy 30 pasażerów zginęło, a 112 zostało rannych po zderzeniu dwóch pociągów.
Lokalne media podają, że wśród zabitych jest maszynista.
Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że ratowanie uwięzionych jest teraz najwyższym priorytetem.
Tajwan: katastrofa kolejowa w tunelu [ZDJĘCIA] [WIDEO] Zginę...
