
Służby ustalają, czy znalezione w lesie przedmioty należą do Grzegorza Borysa
Według nieoficjalnych informacji przekazanych w piątek przez Gazetę Wyborczą, policja w jednej z ziemianek na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego znalazła m.in. telefon komórkowy, kosmetyki i inne przedmioty rzeczy, które mogą należeć do poszukiwanego od tygodnia Grzegorza Borysa. Czy to sposób 44-latka na zmylenie służb?
– Zakładamy, że może mieć przy sobie kilka telefonów i obserwować, co dzieje się w mediach. Może też celowo wysyłać policji informacje z fałszywymi tropami – powiedział cytowany przez gazetę policjant.
O komentarz w sprawie PAP poprosiła Żandarmerię Wojskową.
– Na terenie TPK znaleziono dużo rzeczy, ponieważ nie tylko poszukiwany Grzegorz Borys uprawiał tam bushcraft. Na pewno coś znaleziono, natomiast nie ma informacji wskazujących na to, że znalezione rzeczy należały do poszukiwanego. Trwają ustalenia do kogo one należały – powiedziała rzeczniczka prasowa Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu kpr. Daria Lubianiec.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Ósmy dzień poszukiwań Grzegorza Borysa
Piątek jest ósmym dniem szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa.
W czwartek, kolejny raz, mieszkańcy Gdyni, Gdańska, Sopotu oraz powiatu kartuskiego otrzymali Alert RCB dotyczący poszukiwań niebezpiecznego przestępcy: "Uwaga! Policja prowadzi w Gdyni poszukiwania Grzegorza Borysa. Nie utrudniaj działań służb i nie wchodź do lasu na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego".
44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo 6-letniego syna. Do zbrodni doszło w piątek, 20 października w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie.
PAP, Gazeta Wyborcza
Źródło: