GORĄCE ZDJĘCIA MARIANNY SCHREIBER - KLIKNIJ
Do tej walki Miarianna Schreiber przygotowywała się bardzo pieczołowicie. Efekty widać na pierwszy rzut oka. 31-latka często publikuje roznegliżowane zdjęcia w sieci i właśnie na nich można zobaczyć ogromną metamorfozę uczestniczki gali.
Przypomnijmy, że swoja karierę medialną rozpoczęła kilka lat temu od udziału w "Top Model", ale jej przygoda z programem szybko dobiegła końca. Aktywista społeczna, aspirująca przewodnicząca partii, żołnierka i wreszcie fighterka, wygrała pierwszą walkę z dziennikarką Moniką Laskowską. Przed nią walka z Gohą Magical, która pokonała swoja niedoszłą synową. Co takiego sprawia, ze kobiety decydują się na udział w patowalkach? Odpowiedź jest prosta - pieniądze!
Schreiber zdradziła w social mediach, że federacja zagwarantowała jej sześciocyfrową kwotę i tak skomentowała swój udział:
"Pytacie mnie czy warto było brać walkę z Gohą Magical. Sądzę, ze ta 1 z przodu i sześć kolejnych cyfr jest odpowiedzią na to pytanie. Z godnością będę nosić ten ciężar".
Dlaczego więc zdecydowała się wziąć udział w walce? "Najczęściej ważne decyzje w naszym życiu mają wiele motywów. Oczywiście mogłabym jak wiele osób walczących we freak fightach, tworzyć jakąś legendę, że od dziecka kocham sporty walki, że potrzebny jest mi zastrzyk adrenaliny itd, ale tak jak zawsze - chcę być z wami szczera. Na pewno istotnym elementem, chyba tak jak dla wszystkich zawodników jest czynnik finansowy, który spowodował, że zaczęłam o tym w ogóle myśleć na poważnie i który wydaje mi się, mógł przeważyć. Byłabym hipokrytką, gdybym o tym nie wspomniała" - przyznała.
