Taśmy Kaczyńskiego: Gerald Birgfellner zeznawał w prokuraturze. Przesłuchanie austriackiego biznesmena

JO
Gerald Birgfellner, austriacki biznesmen, który odpowiadał za wstępny projekt budowy wieżowców dla spółki Srebrna, zeznawał w poniedziałek w prokuraturze. Birgfellner uważa, że został oszukany przez Jarosława Kaczyńskiego i oczekuje zapłaty za wykonaną pracę. Z kolei prezes PiS przekonuje, że wszystkie działania, które podejmował w sprawie Srebrnej, były legalne.

Kilkugodzinne przesłuchanie w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie rozpoczęło się w samo południe. Austriackiemu biznesmenowi towarzyszyli adwokaci - Jacek Dubois i Roman Giertych, którzy przed przesłuchaniem nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami.

Jeszcze w poniedziałek rano mecenas Dubois był gościem radia TOK FM. - Mój klient (Gerald Birgfellner) przez rok obserwował, że jedyną osobą decyzyjną był Jarosław Kaczyński. Z kontekstu wynikało, że dojdzie do zapłacenia za wykonaną pracę. I pan Jarosław Kaczyński nagle zmienia narrację i mówi: ja o niczym nie decyduję, nie mam z tym nic wspólnego. To jest moment, w którym dochodzi do przestępstwa oszustwa. Dlatego sprawa jest w prokuraturze, a nie w sądzie cywilnym - wyjaśniał Dubois. Zwrócił on uwagę na pozycję polityczną Jarosława Kaczyńskiego. - Mam olbrzymią wątpliwość, czy nie będzie prób nacisku w tej sprawie, żeby zwyciężyła nie prawda materialna, a jakiś interes partyjny - przyznał.

Jacek Dubois przewidywał w trakcie audycji, że po przesłuchaniu może dojść do wszczęcia postępowania oraz podjęcia decyzji o wezwaniu na przesłuchanie Kaczyńskiego.

Domaga się tego opozycja i protestujący w poniedziałek przed siedzibą warszawskiej Prokuratury Okręgowej. „Przesłuchajcie Kaczyńskiego!” - skandowali.

Przesłuchanie Geralda Birgfellnera zakończyło się ok. godz. 18 i będzie kontynuowane w najbliższych dniach. - Przesłuchanie zostało przerwane ze względów organizacyjnych, technicznych. Było ono prowadzone z udziałem tłumacza, co bardzo przedłuża takie czynności – powiedział Roman Giertych w krótkiej rozmowie z dziennikarzami.

Źródło:
TVN 24

Prezes Prawa i Sprawiedliwości przekonuje, że jest niewinny. Do sprawy taśmy i treści publikowanych przez „Gazetę Wyborczą” odniósł się w wywiadzie dla tygodnika „Sieci”. - To nie jest nawet kapiszon, tam przecież nic nie ma - ocenia Kaczyński i dodaje, że „parę spraw chce sprostować, bo mamy do czynienia z całą masą nieprawdziwych sugestii”.

- Na przykład, czy poseł i szef partii ma prawo być szefem rady fundacji, czyli de facto rady nadzorczej? Otóż ma prawo, to nie jest złamanie żadnego przepisu. Było to jasno przedstawiane we wszystkich moich oświadczeniach majątkowych - zapewnia Jarosław Kaczyński.

Jak mówi, „na tych taśmach nie ma przekleństw, nie ma omawiania żadnych nielegalnych działań, nie ma korupcji”. - Jest poszukiwanie wyjścia z trudnej sytuacji, przy nacisku na legalność działań. To również nie narusza mojego wizerunku - przekonuje.

Przypomina też, że nieruchomość przy ul. Srebrnej w Warszawie, która jest podstawą spółki, a w której miejscu miały stanąć wieżowce, „kosztował nas 80 mld zł”. - Była to cena rynkowa - podsumowuje prezes PiS.

Przypomnijmy: Pod koniec stycznia „Gazeta Wyborcza” opublikowała podsłuchane rozmowy z lipca 2018 roku, w których uczestniczyli m.in. Jarosław Kaczyński i Gerald Birgfellner. Rozmowa dotyczyła planów budowy dwóch wieżowców w centrum Warszawy przez związaną z PiS spółkę Srebrna. Birgfellner twierdzi, że został oszukany i oczekuje zapłaty za wykonaną pracę.

„GW” ujawniła też fakturę, której rzekomo nie opłaciła Srebrna. W sumie z podatkiem VAT austriacki biznesmen Gerald Birgfellner chce od Srebrnej ponad 1,5 mln zł. Wg „GW”, jest to jedna z czterech faktur, którą miał wystawić Birgfellner.

Na nagraniach prezes PiS przyznawał, że biznesmenowi pieniądze się należą, ale wskazywał drogę sądową w celu wyegzekwowania zapłaty.

Kazimierz Kujda współpracował z SB

Jeden z bohaterów „taśm Kaczyńskiego” publikowanych przez „Gazetę Wyborczą” to Kazimierz Kujda, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w przeszłości prezes spółki Srebrna. Kilka dni temu okazało się, że Kujda współpracował z SB, do czego dopiero teraz się przyznał. Zaznacza, że nie wyrządził przy tym nikomu krzywdy.

Kujdę krytykują politycy PiS.

Jak podał portal gazeta.pl, Kujda oddał się do dyspozycji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ten z kolei polecił ministrowi środowiska przyjęcie jego dymisji.

POLECAMY:

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
A zezol doda, że mały krętacz jest uczciwy. Kłamać, kłamać, oszukiwać, kręcić, wypierać się-ot i cały PiS !
S
Skaczący Koń
Człowiek bez honoru, przekonań, zwykła szuja i nie wiem kogo bardziej nie lubię : Ciebie /ty koński łbie/, czy kaczora oszusta ?
G
Gość
bez solidnej szkoły. Ot zwykła szumowina.
.
TW RYSZARD Kazimierz Kujda odwołany z funkcji prezesa NFOŚiGW
.
TW RYSZARD TW BALBINA TW WOLFGANG piotrowicz kryże , zaufana czołówka pis
A
Adam Antoni
W dniu 12.02.2019 o 08:15, Samanta Blumstein napisał:

Takie twoje "austriackie PiSanie "  , co ci pozostało ?Na kogo głosujesz  ?

z głupkami takimi jak on się nie dyskutuje.

Widzisz on sam popiera komunistycznego prokuratora który bronił księdza pedofila - nie widzi w tym nic złego.

Podobnie z kujdą - TW o którym dobrze wiedział kaczyński - który tak zawzięcie "podobno" z tym walczył.

TW wśród pisowców jest znacznie więcej ale jak to powiedział wazeliniarz sasin - nie grzebmy w życiorysach - ważne co teraz robią.

Oczywiście jeżeli chodzi o swoich tylko.

Hipokryzja level max !

S
Samanta Blumstein
W dniu 12.02.2019 o 08:11, Zgryźliwy napisał:

Ja wiem, że wam to by najbardziej pasowały niemieckie, ale jak to mówi klasyk "to se ne wrati pane Grzimek"!

Takie twoje "austriackie PiSanie "  , co ci pozostało ?

Na kogo głosujesz  ?

Z
Zgryźliwy

Ja wiem, że wam to by najbardziej pasowały niemieckie, ale jak to mówi klasyk "to se ne wrati pane Grzimek"!

T
Tok

Jaruś zawsze ma rację. To potwierdzą polskie sądy.

D
Dałem sie nagrać !!!!
A wszystko układało się jak w "Ojcu Chrzestnym", i co teraz, szydło wyszło z worka, szlag...
K
Kk
Na pewno ci zapłaci Giertych!
j
jutro rano
zostać doprowadzona na policję i przesłuchana za mowę nienawiści i nawoływanie do przemocy, i tu cytat:
"giertych kiedys znajdzie sie na szubienicy, to pewne"
A
AG
moze powinnam skontaktowac sie z panem Dubois, a jeszcze lepiej giertychem?! kilka lat temu informujac prokurature we Wroclawiu o dzialaniach oszustki i wyludzaniu towaru od najrozniejszych firm (wyludzajaca to "kolezanka" wroclawskich elit w swoim czasie), pan prokurator nawet sluchac nie chcial. Po 4 latach procesu, sedzia ociezale i z wieeeeelkim ociaganiem przyznala ze zlodziejka byla oszustka. Czy austriacki "biznesmen" jest w Polsce traktowany na innych warunkach??? temu ochlapowi nikt w Austrii bez kontaktow i to mocnych nie zaplacilby za godzine 300EUR. Nikt! Ta sprawa to ustawka, kazdy inteligentny czlowiek wie, ze sa sily, proniemieckie, dzialajace na szkode tego kraju (giertych kiedys znajdzie sie na szubienicy, to pewne) ktore za wszelka cene chca obalic ten rzad i przywrocic "normalnosc". "Normalnosc" tak jak oni sobie tego zycza.
s
sop
Nie można udowodnić że Janusz Paweł II nie wiedział o pedofilii w kościele. Skoro wiedział to dlaczego nic z tym nie zrobił? Może ten ukochany i nietykalny niczym Stalin papieżak tak na prawdę sam lubił małych chłopców?
K
Koszał
Była umowa czy nie (choćby ustna), jak była to trzeba płacić przy ustnej wyrok sądu cywilnego byłby akurat ok. Dlatego że sąd przy pomocy biegłych wyceni wykonaną pracę. Austryjak wydawał forsę i obserwował kto jest osobą decyzyjną - to paradne.
Teraz już wiem co to znaczy tzw. austryjackie gadanie.
Wróć na i.pl Portal i.pl