Tatry. TOPR opublikował zdjęcia z dwóch akcji lawinowych, w których zginęło dwóch narciarzy

Łukasz Bobek
Wypadek w dol. Pięciu Stawów Polskich. Smutny obowiązek transportu ciała narciarza.
Wypadek w dol. Pięciu Stawów Polskich. Smutny obowiązek transportu ciała narciarza. TOPR
Ratownicy TOPR przedstawili szczegóły i opublikowali zdjęcia z wypadków lawinowych, do których doszło w sobotę w Tatrach - w rejonie Kasprowego Wierchu i w Dolinie Pięciu Stawów. W obu przypadkach śnieg zabił narciarzy skitourowych.

Dwie lawiny w Tatrach. Dwie osoby nie żyją

- W sobotę w godzinach popołudniowych do centrali TOPR dotarło zgłoszenie z Kotła Gąsienicowego, że narciarz jadący poza trasą ramieniem Uhrocia Kasprowego spadł z lawiną i został całkowicie zasypany. Na miejsce wypadku szybko dotarli ratownicy z Kasprowego Wierchu oraz Hali Gąsienicowej. Dodatkowo z centrali w bardzo trudnych warunkach pogodowych przetransportowano śmigłowcem policyjnym dodatkowych ratowników i psa lawinowego, gdyż początkowo nie było pewności, że w lawinie nie ma więcej osób - opisują zdarzenie ratownicy TOPR.

Pomimo niewielkich rozmiarów lawiny, narciarz, który został zlokalizowany detektorem i odkopany przez towarzysza zanim dotarli pierwsi ratownicy, nie dawał oznak życia. Na miejscu zostały podjęte zaawansowane zabiegi resuscytacyjne, które były kontynuowane na pokładzie śmigłowca w trakcie lotu do szpitala. Niestety, pomimo wysiłków i szybkiej akcji ratunkowej narciarza nie udało się uratować.

- W trakcie działań w Kotle Gąsienicowym do centrali TOPT dotarła informacja o kolejnej lawinie, tym razem w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Tam w rejonie Niżniego Kostura Liptowskiego w lawinie znalazło się dwóch narciarzy skiturowych. Niestety znacznie pogarszające się warunki i zapadający zmrok, nie pozwoliły na użycie śmigłowca - opisuje TOPR.

Na miejsce wypadku udał się ratownik pełniący dyżur w Pięciu Stawach oraz drugi ratownik, który był tam prywatnie. W centrali natomiast zorganizowano grupę kolejnych ratowników, którzy samochodami i dalej na nartach mieli dotrzeć do Doliny Pięciu Stawów Polskich.

- Po dotarciu na miejsce wypadku okazało się, że jeden z narciarzy po blisko godzinie odkopywania się z lawiny, zlokalizował towarzysza za pomocą detektora i zaczął go samodzielnie odkopywać, jednak ten został wtłoczony z lawiną pod wodę, załamując lód na Czarnym Stawie Polskim i nie dawał oznak życia. Dwóch ratowników, którzy dotarli pierwsi na miejsce, wraz z narciarzem, który przeżył w lawinie wydobyli go na powierzchnię i zaczęli transport w stronę schroniska w Stawach - informuje pogotowie górskie.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Na Wielkim Stawie Polskim dołączyła grupa ratowników z centrali, która przejęła transport ciała narciarza. Wyprawę zakończono o godz. 23.

We działaniach w Kotle Gąsienicowym udział wzięło 14 ratowników, a wyprawie w Dolinie Pięciu Stawów Polskich - 24 ratowników.

W Tatrach obowiązuje 3 stopień zagrożenia lawinowego

- W Tatrach obowiązuje 3 stopień zagrożenia lawinowego! W obu wypadkach przekroczono akceptowalne ryzyko pomimo posiadania sprzętu lawinowego, a w przypadku wypadku na Uhrociu Kasprowym nawet plecaka lawinowego. Poruszanie się w terenie przy 3 stopniu zagrożenia lawinowego, wymaga bardzo dużych umiejętności oceny lokalnej sytuacji lawinowej - dodają ratownicy.

Tatry. Wichura i zamieć. Schronisko w Pięciu Stawach odcięte...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl