>> Czytaj więcej o ekstremalne akcji ratunkowej. "Może potrwać tygodnie"
Jak informuje ratownik Kamil Suder z TOPR początkowo do jaskini wyruszyła grupa ratowników w liczbie 9 osób. Nad ranem powiększono ją o kolejnych 11 osób.
Toprowcy od początku wiedzieli, że dotarcie do uwięzionych w jaskini nie będzie proste. Jeszcze w sobotę wieczorem szacowali, że dojście do odciętej przez wodę komory w jaskini może zająć im nawet 6-8 godzin. Najwidoczniej jednak warunki w jaskini są jeszcze gorsze od tych jakich się spodziewano.
- Na razie nie mamy kontaktu z grotołazami. Do jaskini rusza kolejna grupa ratowników (11). Z chwilą pojawienia się nowych informacji będziemy przekazywać je na bieżąco - komunikat o takiej treści krótko po godzinie 6 rano przekazał mediom TOPR.
Nocne manewry TOPR na Morskim Oku [PIĘKNE ZDJĘCIA]
Wiadomo, że grotołazi, którzy utknęli w jaskini wyruszyli na swoją wyprawę w sobotę (17 sierpnia) o poranku. Utknęli w tak zwanych Przemkowych Partiach około 500 metrów poniżej wejścia do jaskini. Wyjście odcięła im szybko podnosząca się woda. O pomoc poprosili ich koledzy. Szczęściem w nieszczęściu z 4 osobowej ekspedycji dwie osoby zostały odcięte a dwie pozostałe mogły ruszyć w górę jaskini by wezwać pomoc.
- Wiemy, że wody w jaskini jest na tyle dużo, że grotołazi nie mają szansy wyjścia. Znajdują się oni w dość odległej od otworu partii tej jaskini w okolicy tak zwanej Studni Wiatru - mówią ratownicy TOPR, którzy dodają, że nagłe podniesienie się stanu wody mogły spowodować ostatnie deszcze. W takich sytuacjach zebrana w gruncie woda może bardzo szybko i niespodziewanie wypełnić korytarze jaskini.
Aktualizacja godz 10.
Przed godziną 9 śmigłowcem TOPR pod otwór jaskini przetransportowano kolejną - trzecią już grupę ratowników. Wśród przybyłych na miejsce jest 5 strażaków z Komendy Miejskiej nr 3 Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
Aktualizacja godz. 12.22
Równo w południe TOPR podał dla mediów kolejny komunikat.
- Nadal nie udało się ratownikom nawiązać kontaktu z poszukiwanymi grotołazami w Jaskini Snieżnej - mówi Piotr Konopka, ratownik TOPR. - Bezpośrednio w jaskini działa w tej chwili 27 ratowników oraz zawiadamiający o zdarzeniu grotołaz. Ze względu na długi czas przebywania poszukiwanych grotołazów w ekstremalnych warunkach, istnieje poważna obawa o ich stan zdrowia. Z chwila uzyskania kolejnych wiadomości będziemy informować na bieżąco.
Jaskinia Wielka Śnieżna to najdłuższa i najgłębsza jaskinia w Tatrach. Długość jej korytarzy wynosi niemal 24 km, choć nie wszystkie z nich zostały dokładnie zbadane. Jest to jaskinia o skomplikowanych, wąskich korytarzach i przesmykach, która posiada kilka otworów wejściowych.
WIDEO: Barometr Bartusia
