Komitet organizacyjny uniwersytetu powstał w lutym 1918 r. wśród Polonii w Piotrogrodzie z inicjatywy ks. Idziego Radziszewskiego, rektora tamtejszej Akademii Duchownej. Na siedzibę nowej uczelni wybrano Lublin, chociaż pod uwagę brano też m.in. Zamość i Włocławek. - Nie była to decyzja przypadkowa, zdecydowało o tym kilka czynników - wyjaśnia dr hab. Jacek Wołoszyn, historyk z KUL i lubelskiego IPN. - Najważniejszy był chyba fakt, że w ówczesnych granicach państwa polskiego Lublin leżał mniej więcej w centrum i stąd można było najlepiej oddziaływać na wszystkie ziemie. Liczono zwłaszcza na przyciągnięcie młodzieży ze wschodnich regionów. Kościół przygotowywał się też do wznowienia działalności misyjnej na ziemiach, które w okresie zaborów znajdowały się poza Królestwem i uznano, że właśnie Lublin będzie dobrym centrum takiej działalności. Kolejnym elementem była spokojna atmosfera miasta - mimo że było spore, to jednak nie należało do ośrodków wielkomiejskich jak Warszawa czy Kraków. Oceniano, że to klimat bardziej sprzyjający nauce - wylicza dr hab. Wołoszyn.
400 słuchaczy
Uczelnia od początku cieszyła się popularnością. 8 grudnia 1918 r. naukę rozpoczęło blisko 400 tzw. słuchaczy zwyczajnych. - Było to zaledwie dwa miesiące od ogłoszenia o utworzeniu nowego uniwersytetu - zaznacza dr hab. Wołoszyn.
„Jak ja żałuję teraz, że w zeszłym roku nie zapisałam się. W zeszłym było łatwo, a teraz robią pewne trudności… Za parę dni rozstrzygnie się to... Zapisałabym się na prawo, chcę się uczyć, koniecznie uczyć”- zanotowała w pamiętniku w październiku 1919 r. Jadwiga Orłowska. „Ten uniwerek to dobrodziejstwo w Lublinie, tyle osób, co nie mogłoby wyjechać korzysta z niego” - dodawała.
Nie od razu uczelnia w nazwie miała „Katolicki” - ten człon dodano do „Uniwersytetu Lubelskiego” w 1928 r. - Mogło chodzić o podkreślenie otwartości uczelni na przedstawicieli innych wyznań chrześcijańskich. Studiowali na niej przecież także prawosławni i protestanci - mówi dr hab. Wołoszyn.
Także nie od samego początku Uniwersytet Lubelski miał prawo nadawania stopnia magistra czy tytułów naukowych na wydziałach świeckich (Nauk Humanistycznych oraz Prawa i Nauk Społecznych). Ta pierwsza możliwość pojawiła się w 1933 r. Pięć lat później, na mocy ustawy sejmowej, KUL uzyskał pełne prawa nadawania doktoratów i przeprowadzania habilitacji na wszystkich wydziałach. Jadwiga Orłowska, kończąc studia w 1924 r., uzyskała więc dyplom Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie.
Ważnym wydarzeniem było uzyskanie przez uniwersytet własnego gmachu, przy Alejach Racławickich, do którego został przeniesiony w styczniu 1922 r. „Gmach ten, choć jeszcze nie wykończony (zaledwie ¼ część) robi wrażenie naprawdę uniwersytetu” - opisywała w lutym 1922 r. Orłowska. Także w lutym zmarł ks. Radziszewski, założyciel i pierwszy rektor uczelni. „Trudno opisać, jaki żal ogarnął nas wszystkich, którzyśmy blisko Niego byli i znali Go tak dobrze. Naprawdę mało jest ludzi, którzy by byli tak ogólnie cenieni i szanowani” - podkreślała Orłowska. „Dla młodego, nieugruntowanego jeszcze uniwersytetu cios to wielki, ciężki, który odbije się na pewno na dalszym jego rozwoju”.
Kryzys
Jak się później okazało Orłowska trafnie diagnozowała sytuację. W ciągu kilku kolejnych lat uniwersytet przeżył kryzys, m.in. z powodu trudności finansowych. Wielu pracowników i studentów opuściło uczelnię. Sytuacja zaczęła się normować w czasie, kiedy na czele uniwersytetu stanął ks. Józef Kruszyński (1925-1933). Jednak to dopiero rektorat ks. Antoniego Szymańskiego (1933-1939) był czasem dynamicznego rozwoju. Wzrosła liczba pracowników naukowych (w 1918 r. było ich 25, tuż przed II wojną - 67) i studentów (z niespełna 400 w 1918 r. do 1440 w roku akademickim 1937/38). Rozwój przerwał wybuch drugiej wojny światowej.
Cytowane fragmenty pamiętników J. Orłowskiej zostały udostępnione przez jej rodzinę i były publikowane m.in. w Przeglądzie Uniwersyteckim KUL.
Akcja Kuriera. We wrześniu test dla uczniów
Artykuł jest elementem akcji „Warto być Polakiem. Test historyczny z okazji jubileuszu 100-lecia odzyskania niepodległości”. W ramach inicjatywy do września będziemy pisać o ważnych wydarzeniach, kluczowych dla okresu postaciach, skupimy się też na tym, co w roku 1918 a także nieco wcześniej i trochę później działo się na Lubelszczyźnie. Artykuły to podpowiedzi - pomogą w przygotowaniu do testu o niepodległości dla uczniów. Pierwsza jego odsłona odbędzie się w szkołach, a laureaci wezmą udział w wielkim finale. Dla zwycięzców przewidujemy atrakcyjne nagrody. Partnerami akcji są Kuratorium Oświaty w Lublinie, lubelski oddział IPN, wojewoda lubelski oraz Zakłady Azotowe „Puławy”.
Partnerzy akcji



